CELEBRITY
Te słowa po tragicznej śmierci 15-letniego Tomka rozdzierają serce. “Nie musicie być silni cały czas”
Dopiero teraz do mnie dociera, że już Cię z nami nie ma… Trzymaj się Bracie” — brzmi jeden z wpisów opublikowanych w mediach społecznościowych po tragicznej śmierci 15-letniego Tomka, który 4 listopada zginął na torach kolejowych w Połchowie niedaleko Pucka (woj. pomorskie). Chłopiec najprawdopodobniej targnął się na swoje życie. Na profilu Tomka pojawiły się też inne poruszające i niezwykle ważne słowa skierowane do jego zrozpaczonych i zdezorientowanych przyjaciół: “Nie musicie być silni cały czas. Nie wstydźcie się mówić, że jest źle. Zawsze jest ktoś, kto chce was usłyszeć — tylko trzeba dać mu szansę” — czytamy.
Był wtorek, 4 listopada. O godz. 13.17 służby w Pucku otrzymały zgłoszenie o wypadku na torach kolejowych w Połchowie.
Połchowo. Tragiczna śmierć na torach 15-letniego Tomka
Na miejscu okazało się, że 15-letni chłopiec został śmiertelnie potrącony przez pociąg relacji Gdynia Główna-Hel. Jak nieoficjalnie udało nam się ustalić, ofiarą jest Tomek, mieszkaniec pobliskiej miejscowości.
Po przybyciu na miejsce strażacy zabezpieczyli teren działań. Ze względu na odniesione przez poszkodowaną osobę obrażenia, odstąpiono od udzielania pomocy medycznej — stwierdzono zgon
— informował mł. kpt. Maciej Kuptz, oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Pucku.
Chłopiec najprawdopodobniej targnął się na swoje życie, ale policja nie udziela żadnych informacji w tej sprawie.
Wczoraj zostały skierowane akta do Prokuratury Rejonowej w Pucku i czekamy na decyzję o wszczęciu śledztwa w tej sprawie
przekazała “Faktowi” w piątek, 7 listopada, asp. sztab. Joanna Samula, oficer prasowa Komendanta Powiatowego Policji w Pucku.
Poruszające słowa po śmierci 15-letniego Tomka
Co sprawiło, że 15-letni zaledwie chłopiec zdecydował się na tak desperacki krok? Tego na razie nie wiadomo. W sieci pojawiło się wiele komentarzy, w których internauci snują różne domysły. Jedni twierdzą, że chłopiec mógł być ofiarą przemocy rówieśniczej, a inni, że jego rozpaczliwa decyzja była podyktowana nieszczęśliwą miłością. Z nieoficjalnych ustaleń “Faktu” wynika, że to raczej ta druga wersja jest bardziej prawdopodobna. Tak przynajmniej uważają osoby z kręgu znajomych chłopca, do których udało nam się dotrzeć.
Przyjaciele zmarłego 15-latka są zrozpaczeni i zdezorientowani po jego śmierci. Nie potrafią pogodzić się z myślą, że nigdy go już nie zobaczą. Ich smutek, żal i zagubienie widać w komentarzach, które zostawiają na profilu Tomka w mediach społecznościowych
Dopiero teraz do mnie dociera, że już Cię z nami nie ma… Trzymaj się Bracie” — napisał jeden z przyjaciół Tomka.
“Całe życie miałeś przed sobą” — dodaje kolejna osoba.
“Za szybko Tomuś” — czytamy w innym komentarzu.
Zobacz także: Przez kilka dni wszyscy gorączkowo szukali Martyny i Jakuba. Takiego finału nikt się nie spodziewał
“Tomek was widzi, czuwa nad wami”
Na profilu Tomka pojawił się też inny niezwykle poruszający i jednocześnie bardzo ważny wpis.
“Tomku, byłeś świetnym dzieciakiem. Odpoczywaj, dałeś lekcje wielu osobom. A ja wam dzieciaki powiem: “Nie musicie być silni cały czas. Nie wstydźcie się mówić, że jest źle. Zawsze jest ktoś, kto chce was usłyszeć — tylko trzeba dać mu szansę.” Trzymajcie się i dziękuję wam droga młodzieży za to, że tak pięknie go żegnacie codziennie oraz za to jak bardzo się zjednoczyliście. Pamiętajcie, że dobro wraca. Tomek was widzi, czuwa nad wami. Dbajcie o siebie” — napisała internautka.
Uroczystości pogrzebowe Tomka odbyły się w sobotę, 8 listopada, o godz. 13.00 w kościele pw. Aniołów Stróżów w Mrzezinie. Ciało chłopca zostało następnie złożone na miejscowym cmentarzu.
Zobacz także: Zginęli tego samego dnia. Najpierw 15-letni Tomek, potem 13-letnia Lena. W sieci straszne komentarze
