CELEBRITY
To było prawdziwe lanie! Czytaj więcej ⬇⬇⬇
Pogoń Szczecin jak nowo narodzona po przerwie reprezentacyjnej. Portowcy zdemolowali 5:1 KGHM Zagłębie Lubin. “Miedziowi” już w 3. minucie stracili gola, a później było tylko gorzej.
Graczom Thomasa Thomasberga zajrzało w oczy zagrożenie spadkiem. Przed meczem z KGHM Zagłębiem Lubin znaleźli się na najniższym, bezpiecznym miejscu w tabeli. Dlatego w Szczecinie skończyły się żarty, a rozpoczęła na poważnie obrona przed opuszczeniem PKO Ekstraklasy.
Drużyna potraktowała zagrożenie poważnie. W poniedziałek Pogoń potrzebowała bardzo mało czasu na zdobycie prowadzenia. Rozpoczęła mecz mocnym uderzeniem w 3. minucie. Dimitris Keramitsis wpakował piłkę z bliska do siatki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kamila Grosickiego, które strącił jeszcze na dalszym słupku Danijel Loncar.
Później przez ponad pół godziny dominowało Zagłębie. W 11. minucie zapachniało wyrównaniem. “Miedziowi” przyspieszyli, a uderzenie trafiło w słupek bramki Valentina Cojocaru. Nieznacznie przestrzelił Jakub Kolan. Zagłębie było coraz groźniejsze i zepchnęło gospodarzy pod ich bramkę. W 25. minucie Aleks Ławniczak spudłował strzałem głową w dogodnych okolicznościach.
Pogoń, choć wycofana, wyczekała na kontratak na 2:0. Tym razem z pokonania Jasmina Buricia cieszył się Rajmund Molnar. Węgier opanował piłkę po podaniu Linusa Wahlqvista, przełożył sobie Igora Orlikowskiego oraz Aleksa Ławniczaka, i przymierzył płaskim strzałem.
“Portowcy” byli o niebo skuteczniejsi niż w poprzednim, przegranym 1:2 meczu z Jagiellonią Białystok. W 40. minucie mieli zwycięstwo prawie w kieszeni, ponieważ Adrian Przyborek przymierzył na 3:0 zza pola karnego. Perfekcyjnie zmieścił piłkę między Jasminem Buriciem a dalszym słupkiem. “Miedziowi” byli na łopatkach.
Trener Leszek Ojrzyński w przerwie wprowadził z ławki rezerwowych trzech zawodników. Ratować wynik mieli Jesus Diaz, Josip Corluka i Mateusz Dziewiatowski. Trzeci z nich, Dziewiatowski, główkował w 49. minucie na 1:3 po dośrodkowaniu Kajetana Szmyta z lewej strony boiska. Młody piłkarz cieszył się pierwszym golem w barwach Zagłębia.
Tempo drugiej połowy było szarpane z powodu interwencji VAR-u. Głównym ich skutkiem był rzut karny dla Pogoni w 75. minucie. Po długim oczekiwaniu na jego wykonanie Sam Greenwood strzelił w słupek, ale na szczęście dla Pogoni był jeszcze Rajmund Molnar, który dobitką skompletował dublet. Po uderzeniu napastnika zrobiło się 4:1. I nie był to jeszcze koniec demolki w Szczecinie.
Sam Greenwood zdążył zrehabilitować się za zmarnowanie rzutu karnego. Anglik miał teoretycznie trudniejsze zadanie w 85. minucie, mimo to idealnie przymierzył w narożnik bramki zza szesnastki. Granatowo-bordowi niszczyli Zagłębie 5:1 i ten wynik nie zmienił się w aż 10 doliczonych minutach.
Pogoń Szczecin – KGHM Zagłębie Lubin 5:1 (3:0)
1:0 – Dimitris Keramitsis 3′
2:0 – Rajmund Molnar 38′
3:0 – Adrian Przyborek 40′
3:1 – Mateusz Dziewiatowski 49′
4:1 – Rajmund Molnar 75′
5:1 – Sam Greenwood 85′
W 75. minucie Sam Greenwood (Pogoń) nie wykorzystał rzutu karnego. Strzelił w słupek.
Składy:
Pogoń: Valentin Cojocaru – Linus Wahlqvist (83′ Hussein Ali), Danijel Loncar (88′ Marian Huja), Dimitris Keramitsis, Leonardo Koutris – Sam Greenwood, Mor N’Diaye, Fredrik Ulvestad (89′ Maciej Wojciechowsi), Adrian Przyborek (76′ Musa Juwara) – Kamil Grosicki (83′ Paul Mukairu), Rajmund Molnar
Zagłębie: Jasmin Burić – Roman Jakuba, Michał Nalepa, Aleks Ławniczak – Igor Orlikowski (77′ Michalis Kossidis), Filip Kocaba (46′ Jesus Diaz, 54′ Mateusz Wdowiak), Jakub Kolan, Luka Lucić (46′ Josip Corluka) – Jakub Sypek (46′ Mateusz Dziewiatowski), Kajetan Szmyt – Leonardo Rocha
Żółte kartki: Loncar, Ulvestad (Pogoń) oraz Burić (Zagłębie)
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok)
Tabela PKO Ekstraklasy:
