Connect with us

CELEBRITY

To może zmienić układ sił w WTA Finals. Rywalka Igi Świątek zachwycona

Published

on

Nie trzeba było czekać do pierwszego meczu WTA Finals, żeby zauważyć wspólny mianownik. Po treningach zawodniczki mówią o warunkach, jakich doświadczyły i przede wszystkim specyfice kortu. I to nie dla każdej z nich jest dobra wiadomość. — Naprawdę mi się podoba — przyznaje jednak z uśmiechem Madison Keys, pierwsza rywalka Igi Świątek w Rijadzie.

Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Korespondencja z Rijadu

W stolicy Arabii Saudyjskiej czuć już napięcie, które zwiastuje ostatni akord tegorocznego sezonu w kobiecym tenisie. Podczas WTA Finals zagra osiem najlepszych tenisistek na świecie podzielonych na dwie grupy: Sereny Williams i Steffi Graf. W pierwszej znalazła się Iga Świątek, a jej rywalkami będą Madison Keys, Amanda Anisimova i Jelena Rybakina. W drugiej rywalizować będą Aryna Sabalenka, Coco Gauff, Jessica Pegula i Jasmine Paolini.

To wyjątkowa edycja z rekordową nagrodą dla zwyciężczyni przekraczającą 5,2 mln dol. Ale to, o czym mówiły niemal wszystkie zawodniczki podczas piątkowego spotkania z mediami, to… nawierzchnia.

Zadaszony twardy kort w Rijadzie charakteryzuje się wysokim odbiciem i szybkim tempem gry. To warunki, które nie wybaczają zawahania się.

— To dość szybki kort. Może nie najszybszy, ale zdecydowanie jest z tych szybkich. Dobrze przyjmuje rotację i naprawdę mi się podoba — przyznała z uśmiechem Madison Keys, pierwsza rywalka Igi Świątek.

Polecamy: Oto tajna broń Igi Świątek przed WTA Finals. Mówi nam wprost: to mi pomogło
Amerykanka wraca do gry po kilku tygodniach przerwy. Po US Open zdecydowała się odpuścić kolejne turnieje, by wyleczyć drobny uraz i przygotować się specjalnie na Rijad.

Miałam mały problem zdrowotny, nic poważnego, ale nie mogłam dojść do pełni formy. Sezon jest długi, a chciałam być gotowa właśnie tutaj. To była trudna decyzja, ale dzięki temu mogłam popracować nad sobą i wrócić silniejsza — wyznała podczas dnia medialnego w Rijadzie.

Było widać, że Amerykanka myślami jest już przy sobotnim meczu — z Igą Świątek zagra o 16 czasu polskiego.

Anisimova: trzeba grać swoje, nie kalkulować
W grupie Polki jest też Amanda Anisimova, dla której ten sezon jest niczym piękny sen. Amerykanka przebojem wdarła się do ścisłej światowej czołówki rankingu WTA. 24-latka ma za sobą zwycięstwa w Katarze i Pekinie, a także finały Wimbledonu i US Open. O tym, że w Rijadzie będzie bardzo groźna raczej nikogo nie trzeba przekonywać.

System grupowy trochę zmienia sposób myślenia. Oczywiście każdy mecz jest ważny, ale nie chcę analizować, co się stanie po porażce czy wygranej. Staram się traktować to, jak każdy inny turniej. Skupiam się tylko na kolejnym meczu — wyznała.

Rybakina: nie jestem najświeższa, ale to nie ma znaczenia
Najbardziej zmęczona z całej turniejowej ósemki wydaje się Jelena Rybakina. To jedyna zawodniczka, która jeszcze przed Rijadem grała w Tokio, walcząc o punkty niezbędne do awansu.

— To nie była łatwa podróż. Trochę jet lagu, parę dni przerwy. Nie czuję się najświeższa, ale kiedy zaczyna się rywalizacja, to przestaje mieć znaczenie. Starasz się dać z siebie wszystko — wyznała. Jej naturalna siła i płaska gra mogą okazać się atutem na szybkiej nawierzchni. Z drugiej strony trudno przewidzieć, na co w Rijadzie starczy jej sił.

Największą faworytką do zwycięstwa w turnieju spośród tenisistek z drugiej grupy bez wątpienia jest Aryna Sabalenka. Białorusinka podkreśliła, że warunki w Rijadzie są specyficzne, ale jej stylowi bardzo odpowiadają.

— Odbicie jest dość wysokie. Topspin i serwis z rotacją będą działać tu świetnie. Bez wiatru, bez słońca, to naprawdę świetne warunki do gry — oceniła liderka rankingu WTA.

Sabalenka przyznała też, że po bolesnych przegranych w finałach wielkoszlemowych nauczyła się inaczej podchodzić do presji.

— To były trudne lekcje. Musiałam nauczyć się panować nad emocjami. Po Roland Garros spojrzałam na wszystko z dystansu. Po wygranym US Open byłam wdzięczna za te doświadczenia — dodała.

Na tle pozostałych tenisistek Polka wydaje się spokojna, zrelaksowana i świetnie przygotowana. Za nią krótki, intensywny obóz treningowy w Warszawie i kilka dni aklimatyzacji w Rijadzie. Za nią sezon pełen kontrastów. Wygląda na to, że znalazła rytm, w którym czuje się najlepiej.

Przed nią pierwszy mecz ostatniego turnieju rangi WTA w tym sezonie. Już teraz wiadomo, że przed nami tydzień świetnie zapowiadającej się walki. Żadnej z tych tenisistek nie trzeba będzie namawiać do maksymalnej walki. To nie tylko okazja na rekordowy zarobek i 1500 pkt do rankingu, ale też zamknięcie kalendarza WTA ze zwycięstwem.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin