CELEBRITY
Traktujemy to niezwykle poważnie”. Kulisy działań rządu ws. drona w Warszawie

Wirtualna Polska dotarła do nowych informacji dotyczących zatrzymanych obcokrajowców, którzy wypuścili drona nad budynkami rządowymi w Warszawie. Wśród zatrzymanych ma być obywatel Ukrainy – usłyszeliśmy w MSWiA. Służby prowadzą czynności, szczegóły możemy poznać już w tym tygodniu.
– Przed chwilą Służba Ochrony Państwa zneutralizowała drona operującego nad budynkami rządowymi (Parkowa) i Belwederem. Zatrzymano dwóch obywateli Białorusi. Policja bada okoliczności incydentu – napisał w poniedziałek wieczorem premier Donald Tusk na portalu X.
Jak się dowiedzieliśmy, wśród zatrzymanych jest Ukrainiec – a nie dwóch Białorusinów. – Dron wykryła Służba Ochrony Państwa. Stało się to bardzo szybko. Podobnie jak zatrzymanie dwóch obywateli: 17-letniej Białorusinki i 21-letniego Ukraińca. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja. Funkcjonariusze sprawdzają, czy mamy do czynienia z incydentem, czy z akcją firmowaną przez obce służby. Przygląda się też temu Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego – mówi Wirtualnej Polsce rzecznik koordynatora ds. służb specjalnych Jacek Dobrzyński.
Jak przyznaje, nie można wykluczyć żadnej wersji zdarzeń – włącznie z tą, która zakłada działanie obcej agentury. Niemniej rzecznik Dobrzyński zaleca “zachowanie spokoju” i “niepodgrzewanie emocji”.
Inny z rozmówców zbliżonych do MSWiA podkreśla, że “nie każdy, kto puszcza drony czy filmuje, musi być od razu szpiegiem”.
– Szczegóły dotyczące okoliczności tego zdarzenia możemy poznać w tym tygodniu – mówi nam Jacek Dobrzyński. Wszystko zależy od tempa działań Komendy Stołecznej Polski. Skierowaliśmy do funkcjonariuszy pytania w tej sprawie, czekamy na odpowiedź.
Szczegółowych informacji nie udziela na razie ABW. – Sprawa jest wyjaśniana – usłyszeliśmy.
Co na to rząd? – Dron został przejęty przez SOP, a następnie policję. W tej chwili jest w dyspozycji ABW. Służby badają przyczyny zdarzenia i powód, dla którego osoby na miejscu tego zdarzenia wysłały ten dron i prawdopodobnie nagrywały – mówi wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Szczepański. Podkreśla, że szczegóły zdarzenia stanowią “tajemnicę śledztwa”.
Rząd nie chce (nie może) poinformować, w jaki sposób przechwycono dron. Jak słyszymy nieoficjalnie, rządzący traktują sprawę “niezwykle poważnie”, bo – jak słychać – “nie jest normalne, że ktoś obcy puszcza drony w centrum miasta nad budynkami rządowymi w stolicy europejskiego państwa”. Rząd nie wyklucza prowokacji obcych państw.
– Rządowe budynki, w których spotykają się najważniejsze osoby w państwie, są na pewno “ciekawym” miejscem dla służb ze wschodu – przyznaje członek rządowej administracji.
Do sprawy drona – jak przekazał nam rzecznik rządu Adam Szłapka – może odnieść się na konferencji prasowej w Ustce premier Donald Tusk.
Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski