CELEBRITY
Trump zaskoczył wszystkich swoim zachowaniem wobec Putina na Alasce. Skandaliczne powitanie wywołało falę kontrowersji.

Gdy prezydent USA zobaczył rosyjskiego dyktatora Władimira Putina, zaczął klaskać. To nie koniec skandalicznych scen. Władimir Putin na Alasce został przywitany iście po królewsku.
Pierwszy na płycie lotniska pojawił się Donald Trump. Chwilę zajęło mu zejście na czerwony dywan. Chwilę później z samolotu wyszedł rosyjski dyktator. Gdy prezydent USA spojrzał na rosyjskiego zbrodniarza, nagle zaczął klaskać.
Putin mógł poczuć się jak król, krocząc po czerwonym dywanie. Po wspólnym uścisku dłoni panowie skierowali się do limuzyny, którą razem pojechali na spotkanie.
W międzyczasie do Putina krzyknęła jedna z obecnych na miejscu dziennikarek, pytając go o to, kiedy w końcu przestanie zabijać cywilów. Co zrobił dyktator? Uśmiechnął się i pokazał na swoje ucho, sugerując, że nie słyszy
Właśnie o taki obrazek chodziło Władimirowi Putinowi” — tak “New York Times” opisał przywitanie rosyjskiego zbrodniarza
spotkania nie zdradzała napięcia – Trump zachowywał poważny wyraz twarzy, a Putin utrzymywał wyprostowaną postawę – symboliczne powitanie mocno kontrastuje z wcześniejszymi, chłodnymi gestami wobec innych przywódców, zwłaszcza ze strony Ukrainy — podkreśla z kolei NBC
W bazie wojskowej Elmendorf-Richardson na Alasce rozpoczęło się spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w towarzystwie ich kluczowych doradców.
Przywódcy zasiedli na tle hasła “Pursuing peace” (“Dążąc do pokoju”), jednak – wbrew tradycji – nie wygłosili wstępnych oświadczeń ani nie odpowiedzieli na pytania dziennikarzy.
W pierwszej części rozmów uczestniczą, obok przywódców, sekretarz stanu USA Marco Rubio, specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff, szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oraz doradca Putina ds. międzynarodowych Jurij Uszakow. W spotkaniu biorą udział także tłumacze. W rozmowach nie uczestniczy strona ukraińska.