CELEBRITY
Tusk odpowiada na słowa Trumpa. O żadnych ustępstwach nie ma mowy!

Nikt z nas nie powinien wywierać presji na Zełenskiego w kwestii ustępstw terytorialnych” — przekazał Donald Tusk. Tym samym premier odniósł się do szokujących słów Donalda Trumpa.
W niedzielnym wywiadzie prezydent USA Donald Trump stwierdził, że Rosja ostatecznie zatrzyma “jakieś posiadłości” zdobyte w Ukrainie, wskazując, że zostały one opanowane w wyniku walk. Dodał też, że ma wrażenie, iż Władimir Putin jest otwarty na zakończenie wojny
Donald Tusk reaguje na słowa Donalda Trumpa
Teraz do tych słów na platformie X odniósł się Donald Tusk. Szef polskiego rządu podkreślił, że nikt nie powinien wywierać presji na prezydencie Ukrainy.
Nikt z nas nie powinien wywierać presji na Zełenskiego w kwestii ustępstw terytorialnych. Wszyscy powinniśmy naciskać na Rosję, aby zaprzestała agresji. Ustępstwa nigdy nie były drogą do sprawiedliwego i trwałego pokoju” — napisał Donald Tusk.
Prezydent USA stwierdził, że Rosja ostatecznie zatrzyma “jakieś posiadłości” zdobyte w Ukrainie, podkreślając, iż przejęła je w wyniku walk. Dodał też, że wyczuwa, iż rosyjski dyktator jest gotów zakończyć wojnę.
Słowa te padły w odpowiedzi na pytanie dziennikarki Fox Business, Marii Bartiromo, czy ma wrażenie, że rosyjski przywódca “byłby skłonny lub otwarty na pomysł zakończenia tej wojny bez zabierania Ukrainie znacznej części terytorium”. Prezydent USA najpierw przytaknął, po czym doprecyzował: — Cóż, on coś weźmie. Oni walczyli i teraz mają dużo posiadłości. On wywalczył pewne posiadłości (…) My jesteśmy jedynym krajem, który wchodzi, wygrywa wojnę i potem wychodzi, jak zrobiliśmy to za prezydenta Busha na Bliskim Wschodzie. Wspomniał, że był za tym, aby Ameryka przynajmniej “zatrzymała sobie ropę” w Iraku, lecz zamiast tego Ameryka “rozwaliła kraj na kawałki i wyszła”.
Jak opisał w sobotę “Washington Post”, podczas czwartkowej rozmowy telefonicznej z Trumpem Putin miał zasugerować, że w zamian za kontrolę nad obwodem donieckim oddałby części dwóch innych regionów Ukrainy — w obwodach zaporoskim i chersońskim. Według anonimowych źródeł rządowych to postulaty skromniejsze niż te, które Rosja przedstawiła w sierpniu na szczycie amerykańsko-rosyjskim w Anchorage na Alasce. Część urzędników Białego Domu uznała to za krok naprzód, choć — jak zastrzega inne źródło — Ukraińcy niekoniecznie tak to postrzegają.