Upadek wyglądał dramatycznie! ➡️

Elisabeth Bocock na długo zapamięta swój start w Pucharze Świata w amerykańskiej stacji Copper Mountain. W pierwszym przejeździe slalomu giganta 20-latka miała groźnie wyglądający upadek. Komentator aż krzyknął. Wyglądało dramatycznie, na szczęście skończyło się na siniakach i strachu.

Poprzedni sezon był dla 20-letniej Amerykanki bardzo udany. Na mistrzostwach świata juniorów w Tarvisio zdobyła brązowy medal w slalomie gigancie i w wyścigu drużynowym.

Polak na podium zawodów World Tour. To nie koniec dobrych wieści

Odniosła również swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Nor-Am — zawody zajmują drugie miejsce pod względem ważności po Pucharze Świata.

20-latka sobotnie zawody nie będzie jednak wspominała najlepiej. Udział w slalomie gigancie zakończyła na pierwszym przejeździe.

Znana z agresywnego stylu jazdy Bocock — startuje również w snowboardzie — wjechała z dużą prędkością na stromy odcinek. Wówczas jej prawa narta złapała krawędź, a zawodniczka wystrzeliła w powietrze, po czym upadła na plecy. Sunęła jeszcze kilkanaście metrów po oblodzonej trasie. Na ten widok komentator aż krzyknął.

Amerykanka na szczęście wstała o własnych siłach. Skończyło się na stłuczeniu biodra i ramienia.