CELEBRITY
Uwielbiany prezenter odchodzi z TVP: „Po 15 latach podjąłem decyzję o zamknięciu ważnego etapu w moim życiu”

Tomasz Tylicki, znany prowadzący “Pytania na śniadanie”, ogłosił, że kończy współpracę z Telewizją Polską po 15 latach pracy. Jego emocjonalne pożegnanie opublikowane w mediach społecznościowych zaskoczyło fanów i wywołało poruszenie wśród widzów. Co się wydarzyło za kulisami?
26 sierpnia 2025 roku Tomasz Tylicki ogłosił zakończenie swojej współpracy z Telewizją Polską. Wiadomość ta, przekazana za pośrednictwem mediów społecznościowych, wstrząsnęła fanami programu „Pytanie na śniadanie”. Po 15 latach intensywnej pracy na różnych stanowiskach – od reportera, przez wydawcę i specjalistę od reklamy, aż po prowadzącego – dziennikarz postanowił zakończyć ten etap życia zawodowego.
Tylicki był jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy porannego pasma TVP. Jego charakterystyczny styl prowadzenia, oparty na spokoju i naturalności, zyskał sympatię widzów. Kariera prezentera w Telewizji Polskiej to nie tylko medialne sukcesy, ale także znaczące zmiany osobiste.
Emocjonalny wpis Tylickiego na Instagramie – „To był czas nauki i rozwoju”
Odejście Tomasza Tylickiego zostało ogłoszone w emocjonalnym wpisie na Instagramie. Dziennikarz podkreślił, że to decyzja o „zamknięciu ważnego etapu” życia:
Słowa Tylickiego wywołały poruszenie wśród jego fanów, którzy nie spodziewali się tak nagłego pożegnania. Komentarze w mediach społecznościowych przepełnione były podziękowaniami i wyrazami wsparcia. Tomasz przyznał, że jego przygoda w TVP to nie tylko praca. To właśnie tam poznał swoją miłość Olę Grysz, z którą wspólnie wychowuje synka.
Co dalej? Tomasz Tylicki zapowiada nowy etap w swoim życiu
W swoim wpisie Tomasz Tylicki nie zdradził szczegółów dotyczących swoich dalszych planów zawodowych. Zapowiedział jednak, że z optymizmem patrzy w przyszłość.
Odejście Tomasza Tylickiego z TVP po 15 latach to bez wątpienia koniec pewnej epoki. Zmiana ta wpisuje się w szersze przetasowania w strukturach Telewizji Polskiej. Fani Tylickiego z niecierpliwością oczekują na jego kolejne kroki i nowe projekty, licząc, że nie zniknie z medialnego krajobrazu na długo.