Connect with us

CELEBRITY

W Legii próbują gasić pożar. Oto co postanowiono

Published

on

W Legii próbują zarządzić kryzysem, w którym znalazł się ich drużyna, a efektem są porażki w trzech ostatnich meczach. Szczególnie dotkliwe, jeśli chodzi o styl, były przegrane z Górnikiem Zabrze i Zagłębiem. Porażka w Lubinie wywołała nerwowy początek tygodnia w Legia Training Center. Dzisiaj serwis Legia.net dopisał kolejną część do legijnych zawirowań i poinformował, że wtorkowy trening odwołano. Według naszych informacji, taką decyzję podjęto już wcześniej. Dodatkowy odpoczynek był zaplanowany, a piłkarze o nim wiedzieli — dostali wolne, a trening jest tylko dla wybranych graczy.

Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
W czwartek Legia zagra w Krakowie z Szachtarem Donieck w Lidze Konferencji. Legioniści mieli obiecane, że jeżeli wygrają w Lubinie, to dostaną wolne. Z Zagłębiem przegrali, ale ostatecznie i tak dostali we wtorek wolne, żeby odpocząć przed najbliższymi meczami (Szachtar, Lech, Pogoń Szczecin w Pucharze Polski i Widzew).

Czytaj także: Co jeszcze trzyma Legię? Gdyby nie to, już pewnie byłaby w okręgówce
W poniedziałek opisywaliśmy w Przeglądzie Sportowym Onecie nerwowy dzień w Legii, gdzie z drużyną spotkał się dyrektor sportowy Michał Żewłakow i Head of Football Operations Fredi Bobić. Piłkarze usłyszeli od przełożonych, że trener Edi Iordanescu ma ich wsparcie, a odpowiedzialność za wyniki jest też po stronie zawodników.

Nasze ustalenia potwierdził wieczorem Bobić w programie Canal+Sport “Ekstraklasa po godzinach”:

Michał i ja byliśmy rano w ośrodku treningowym, rozmawialiśmy z Edwardem, ale też zawodnikami. Nigdy nie miałem wrażenia, że trener chce odejść […] Popełniamy proste błędy, to naprawdę banalne pomyłki w wielu fragmentach gry i to nie tylko przeciwko Zagłębiu. Oni zrobili wszystko, co mogli, wygrali, bo byli bardzo skuteczni. Naszą bolączką jest teraz strzelanie goli i kontrolowanie gry, gdy mamy piłkę, a nie wpadanie w kontry. To jest nasz największy problem. Podobnie było dwa tygodnie temu w Zabrzu. Ja czułem się sfrustrowany, Michał Żewłakow również. Wracaliśmy teraz razem do Warszawy i nie byliśmy zadowoleni z tego, co zobaczyliśmy na boisku. Można przegrać mecz, to nie problem, że się przegrywa, ale ważne jest, jak się do tego dochodzi, a to było bardzo naiwne — tłumaczył Bobić.

Dziennikarz Canal+ Adam Zakrzewski dopytał go, czy chcą, żeby to piłkarze wzięli większa odpowiedzialność za wyniki?

— Tak, dokładnie. Dzisiaj rano Michał i ja zwróciliśmy się do zawodników, to też ich odpowiedzialność i ich sprawa. Potrzebujemy lepszych wyników, potrzebujemy lepszego nastawienia, zwłaszcza gdy gramy z drużynami, które głęboko się bronią — potwierdził Bobić.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin