CELEBRITY
Waldemar Żurek ujawnia nieoczekiwane trudności w sprawie Zbigniewa Ziobry. Co stoi na przeszkodzie w działaniach prokuratury?
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odroczył do połowy stycznia posiedzenie w sprawie ewentualnego aresztu posła PiS Zbigniewa Ziobry. O działania wobec byłego ministra sprawiedliwości, jeszcze przed decyzją sądu, zapytaliśmy Waldemara Żurka. — W tym momencie musimy mieć dokumenty, podstawę, żeby ścigać ministra po Europie, czyli ENA. Tu oczywiście mamy pewne problemy, bo akurat osoba, która w Warszawie stosuje ten europejski nakaz aresztowania, nagle zmieniła zdanie w taki sposób niespodziewany dla prokuratury — mówi nam szef MS.
Prokuratura uzasadnia konieczność aresztowania Zbigniewa Ziobry m.in. obawą utrudniania śledztwa dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości. Wskazuje też na realne ryzyko niestawiennictwa, ucieczki, ukrywania się i matactwa procesowego. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odroczył do połowy stycznia posiedzenie w sprawie ewentualnego aresztu dla b. ministra sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry. Co ważne, w ubiegłym tygodniu Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił europejski nakaz aresztowania wystawiony wobec posła Marcina Romanowskiego.
W tym momencie musimy mieć dokumenty, czyli podstawę, żeby ścigać ministra Zbigniewa Ziobrę po Europie, czyli ten europejski nakaz aresztowania. Tu oczywiście mamy pewne problemy, bo akurat osoba, która w Warszawie stosuje ten europejski nakaz aresztowania, nagle zmieniła zdanie w taki sposób niespodziewany dla prokuratury — mówił nam Waldemar Żurek odnosząc się do zwrotu w sprawie ENA Marcina Romanowskiego.
Minister sprawiedliwości przypomniał, że Romanowski dostał azyl polityczny na Węgrzech. — Naszym zdaniem to jest też wątpliwe prawnie, dlatego że mamy zaufanie krajów w Unii Europejskiej do swoich wymiarów sprawiedliwości, czyli uznajemy, że to są normalne zasady, takie jak działają w trójpodziale władzy. Te sądy są niezależne od polityki, one są niezawisłe i ocena innych krajów jest taka sama, ponieważ kraj, który nie spełnia wymogów trójpodziału władzy, powinien UE opuścić. Co ciekawe, to właśnie Węgry dzisiaj, jako jedyny kraj w Unii Europejskiej, są wskazywane jako takie, które nie przestrzegają zasad związanych, chociażby z wymiarem sprawiedliwości, z mediami i są nakładane na nich różne obciążenia finansowe. Właściwie wstrzymuje się im środki unijne — powiedział szef resortu sprawiedliwości.
Żurek odniósł się też do stanu zdrowia Ziobry. Ze strony części opozycji pojawia się argument, że tymczasowy areszt dla byłego ministra sprawiedliwości może utrudnić jego leczenie, a w konsekwencji doprowadzić do pogorszenia stanu zdrowia. — Niemal każdy przestępca, który jest łapany przez prokuraturę, pokazuje, że jest chory. Często symuluje chorobę psychiczną, wyciąga wszystkie możliwe dokumenty lekarskie, domaga się opinii po to, żeby uniknąć odpowiedzialności. To jest pewien standard. Tak się bronią przestępcy. Ja oczywiście wiem, że pan Ziobro był ciężko chory, ale mam w bliskim otoczeniu ludzi, którzy wygrali walkę z nowotworem. Ja mu osobiście bardzo współczuję. Uważam, że musimy się z empatią pochylać nad każdym człowiekiem, bez względu na to, czy on jest oskarżony, czy jest skazany — dodaje.
Minister sprawiedliwości ocenia jednak, ze Ziobro “instrumentalnie traktuje tę chorobę”. Jednego dnia widzimy zdjęcia, które mają wzruszyć opinię publiczną. Za jakiś czas minister Ziobro, nie stawiając się do prokuratury, zasłaniając się zaświadczeniem lekarskim, zanim jeszcze wyjechał na Węgry, pojawia się w innej prokuraturze, gdzie jest oskarżającym. Na to ma siłę. Nie przychodzi na komisję śledczą, mówiąc, że jest chory, ale za chwilę jedzie na konferencję, leci samolotem, widać go na lotnisku w Brukseli, występuje w panelach, ma czas dla mediów. Na tych konferencjach prasowych widać rasowego polityka, w pełni sprawnego, z dużą dozą energii. Chorzy ludzie tak się nie zachowują — zwraca uwagę Żurek.
— Uważam, że to jest podejście instrumentalne do swojej choroby. Wiemy, że choroby nowotworowe nie mijają. Cały czas trzeba się monitorować, ale jest etap, kiedy walczy się z rakiem i kiedy się wygrało i trzeba się monitorować. Wydaje mi się, że pan Ziobro jest na takim etapie — podsumował.
