CELEBRITY
Wrze w PiS przed konwencją. “Wszyscy się zdążyli pokłócić”
Konwencja programowa wywołuje wiele emocji w PiS. Choć miała być impulsem do działania, jeszcze przed rozpoczęciem stała się źródłem sporów — ustaliła Interia. Politycy mają kłócić się o to, kto będzie uczestniczył w których panelach, i wyrażać niezadowolenie z niewielkiej liczby ekspertów. — Prezes ogólnie jest niezadowolony — usłyszał portal.
Konwencja programowa PiS odbędzie się w dniach 24 i 25 października. Podczas wydarzenia pod hasłem “Myśląc: Polska” ugrupowanie zaprezentuje program polityczny przed kolejnymi wyborami. Jak zapowiedział Jarosław Kaczyński, ten ma poprowadzić partię “ku odsunięciu od władzy Donalda Tuska i przejęciu odpowiedzialności za Polskę”.
Donald Trump straszy użyciem siły. “Teraz ląd też wchodzi w grę”
Konwencja PiS źródłem sporów? “Wszyscy się zdążyli pokłócić”
Z ustaleń Interii wynika jednak, że przygotowania do konwencji poprowadziły PiS ku nasileniu wewnętrznych sporów. Wszystko przez dobór mówców. Rozmówca portalu z partii podkreślił, że wydarzenia miało być “wyjściem poza swoją bańkę, otwarciem się na nowe środowiska”. — A wyszło tak, że w większości paneli biorą udział posłowie PiS, ekspertów i ludzi spoza partii jest mało — wskazał.
— Prezes ogólnie jest niezadowolony. A do tego wszyscy się zdążyli pokłócić o udział w panelach
Zacharowa uderza w Sikorskiego. Mocna odpowiedź rzecznika MSZ
Poseł wskazał na Jacka Kurskiego. “Polityka, którą wyborcy odrzucili”
Interia ustaliła, że odpowiedzialny za organizację wydarzenia Piotr Gliński dokładał wszelkich starań, by uwzględnić przedstawicieli wszystkich frakcji. Mimo to miał pojawić się problem — na jednym z paneli Pawła Jabłońskiego próbowano zastąpić Zbigniewem Ziobrą. Wszystko wskazuje na to, że wystąpią obaj.
Sprzeciw części polityków wywołać miał też udział Jacka Kurskiego. Chociaż nie znalazł się w pierwszej wersji agendy, miał zostać dodany po tym, jak sam zainterweniował u prezesa. — To polityka, którą nasi wyborcy odrzucili w 2023 roku, a my im teraz mówimy, że damy im to samo, tylko więcej i bardziej — powiedział portalowi jeden z posłów.
