CELEBRITY
Wszystko wyszło na jaw!
Wizyta u papieża wiąże się z bardzo precyzyjnym protokołem, a jednym z najczęściej komentowanych elementów jest strój kobiet – niemal zawsze czarny, skromny i pozbawiony ozdób. To tradycja, która ma swoje głębokie uzasadnienie historyczne i symboliczne, choć istnieją również nieliczne, wyjątkowe odstępstwa od tej zasady.
Dlaczego podczas wizyty u papieża obowiązuje czarny dress code? Tajemnica Watykanu
Strój obowiązujący podczas wizyty u papieża nie jest przypadkowy. Czarny kolor, prosty krój i wyraźnie zachowana skromność mają podkreślić charakter spotkania, które według etykiety traktowane jest jako wydarzenie o podniosłym, duchowym znaczeniu. Kolor czarny w protokole Stolicy Apostolskiej symbolizuje pokorę i szacunek, a do tego ma nie odciągać uwagi od samego celu wizyty. Kiedy osoba świecka staje przed głową Kościoła katolickiego, nie powinna skupiać na sobie uwagi strojem, fasonem, biżuterią czy kolorem.
Protokół papieski podkreśla, że elegancja jest wskazana, ale musi być maksymalnie stonowana i niekonkurująca z rangą wydarzenia. Kobiety zazwyczaj zakładają czarne, długie sukienki lub garsonki, często z długim rękawem, a także mantylę lub welon, choć ten element bywa zależny od charakteru spotkania i stanowiska, jakie zajmuje dana osoba.
Wybór czerni jako koloru nie jest nową tradycją. Obowiązuje od wielu stuleci, a jej korzenie sięgają dawnych dworskich zasad europejskich, według których audiencję uznawano za sytuację oficjalną, wymagającą stroju formalnego. Stolica Apostolska kontynuowała tę tradycję i utrwaliła ją jako element protokołu.
Dziś, mimo zmieniającej się mody, rosnącej swobody w ubiorze i kulturowego pluralizmu, czarny strój nadal uważany jest za najbardziej odpowiedni podczas spotkania z papieżem. Jest to także forma symbolicznej pokory wobec instytucji Kościoła. Co ważne, zasada ta dotyczy wszystkich kobiet, niezależnie od kraju pochodzenia, funkcji czy wyznania, chyba że przysługuje im szczególny wyjątek wynikający z tradycji historycznej.
Wyjątki od zasad dotyczące papieskiego protokołu w Watykanie
Choć zasada „czarnego stroju” jest powszechna, istnieje bardzo nieliczna grupa kobiet, które mogą założyć biel podczas wizyty u papieża. Ten przywilej nazywa się privilège du blanc i przysługuje jedynie królowym i księżnym pochodzącym z krajów katolickich, które tradycyjnie utrzymują wyjątkowo bliskie relacje ze Stolicą Apostolską. W praktyce oznacza to, że np. królowa Belgów, księżna Monako czy hiszpańska królowa mogą podczas audiencji wystąpić w białej sukni i mantyli. Ten wyjątek nie jest więc kaprysem, ale elementem wielowiekowej dyplomacji i protokołu, który ma podkreślać symboliczne związki między państwem a Watykanem. Co ciekawe, nie wszystkie kobiety objęte przywilejem decydują się z niego korzystać. Zdarza się, że podczas spotkania z papieżem zachowują tradycyjny czarny strój, traktując go jako bardziej adekwatny do charakteru wydarzenia.
Historia zna również przypadki, w których odstępstwo od tradycyjnego protokołu wywoływało szerokie dyskusje. Zdarzało się, że kobiety niebędące katoliczkami zakładały biały strój, co komentowano jako gafę dyplomatyczną. Z drugiej strony były momenty, kiedy papież świadomie pomijał protokół, dopuszczając większą swobodę ubioru. Szczególnie papież Franciszek wielokrotnie pokazywał, że formalności nie są dla niego najważniejsze, chętniej koncentrując się na rozmowie i przesłaniu wizyty niż na tym, co ktoś ma na sobie. Mimo to w większości przypadków zarówno delegacje rządowe, jak i osoby publiczne trzymają się klasycznej etykiety.
Warto też wiedzieć, że obowiązuje zasada minimalnej biżuterii. Jeśli kobieta zakłada welon, powinien być delikatny i nie przyciągać uwagi. Całość ma tworzyć obraz elegancki, prosty i przede wszystkim skromny, co pozostaje w pełni zgodne z charakterem papieskich spotkań.
Wizyta Marty Nawrockiej i jej strój podczas audiencji u papieża w Watykanie
Wizyta Marty Nawrockiej w Watykanie w tym roku zwróciła uwagę opinii publicznej na zasady ubioru, jakie obowiązują podczas audiencji. Jej czarna, klasyczna stylizacja szybko stała się tematem komentarzy, także dlatego, że wiele osób nie zdawało sobie sprawy, iż taki strój nie jest kwestią dowolnego wyboru. Nawrocka, podobnie jak inne kobiety odwiedzające papieża, dostosowała się do obowiązującego protokołu, wybierając długą, czarną sukienkę o delikatnym, eleganckim kroju. Jej wizyta wywołała duże zainteresowanie również dlatego, że pokazała szerokiemu gronu odbiorców, jak wyglądają zasady, o których zazwyczaj mówi się dopiero po fakcie. W czasach, gdy w mediach społecznościowych niemal każda stylizacja wywołuje gorące dyskusje, czarny, skromny strój wielu internautów uznało za coś nietypowego, mimo że w Watykanie jest on całkowicie naturalny.
Nawrocka wpisała się tym samym w długą tradycję protokolarną, której zasady pozostają niezmienne od stuleci. Jej ubiór był zgodny z oczekiwaniami Stolicy Apostolskiej, a jednocześnie przykładem tego, jak współczesne osobistości potrafią połączyć tradycję z nowoczesnym wyczuciem stylu.
W mediach pojawiły się również komentarze podkreślające, że jej elegancka interpretacja papieskiego dress code’u mogłaby spokojnie posłużyć jako wzór dla przyszłych delegacji. W tle całej wizyty znalazła się także refleksja o utrzymywaniu tradycji w świecie, który coraz częściej flirtuje z ideą liberalizacji norm ubioru. Nawrocka pokazała, że respektowanie zasad nie musi oznaczać utraty indywidualności, a czarny strój potrafi być nie tylko wymogiem, lecz także świadomym wyborem podkreślającym rangę spotkania.
