Connect with us

CELEBRITY

Wyrok dla 19-latka, który spowodował tragedię, budzi kontrowersje. Rodziny ofiar są oburzone, a prokuratura zaskakuje swoją postawą.

Published

on

Dwa lata więzienia i czteroletni zakaz prowadzenia pojazdów — taki wyrok usłyszał Bartosz Ł. Gdy w lipcu 2023 r. spowodował tragedię miał tylko 19-lat. W Bielinach pod Kielcami młody mężczyzna wjechał fordem na chodnik i potrącił trzech pieszych. Wszyscy zginęli na miejscu.

Do tragicznego wypadku doszło w nocy z 25 na 26 lipca 2023 r. Bartosz Ł., prowadząc forda, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na chodnik i potrącił trzech mężczyzn w wieku 41, 44 i 45 lat. Żaden z nich nie przeżył. Kierowca był trzeźwy, a po wypadku trafił do szpitala.

W poniedziałek 22 grudnia Sąd Rejonowy w Kielcach wydał wyrok — dwa lata bezwzględnego pozbawienia wolności, czteroletni zakaz prowadzenia pojazdów i 19 tys. zł zadośćuczynienia dla rodzin ofiar. Wyrok nie jest prawomocny.

Jak podaje TVN24.pl sędzia Julita Kraszewska-Grzesiak podkreśliła, że kara jest “adekwatna i spełniająca swoje cele”. Zwróciła uwagę na to, że choć przekroczenie prędkości przez Bartosza Ł. było stosunkowo niewielkie — o co najmniej 22 km na godz. — to skutkiem było odebranie życia trzem osobom. Sąd uznał, że piesi nie mieli żadnego wpływu na wypadek, po prostu znaleźli się w złym miejscu i w złym czasie.

Rodziny ofiar oburzone niskim wyrokiem
Według ustaleń prokuratury, w miejscu tragedii obowiązywało ograniczenie do 50 km na godz., a Bartosz Ł. jechał z prędkością co najmniej 74 km na godz. Sąd stwierdził, że kierowca umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa, nie obserwował należycie drogi i popełnił błąd w technice jazdy. Wśród okoliczności łagodzących wymieniono brak wcześniejszej karalności i skruchę oskarżonego.

Rodzina jednej z ofiar nie zgadza się z tak niskim wyrokiem. Zamówili oni prywatną opinię biegłego, według której Bartosz Ł. miał jechać nawet 112 km na godz. Sąd przyjął jednak wersję prokuratury. — Trzy osoby zabite. Cierpienia rodzin, matek, wszystkich nas. On sobie balował, szalał zaraz po wypadku. Mamy dowody na to. Sędzia nam tych dowodów nie uznał. Jak tak można w ogóle? — mówiła TVN24 pani Małgorzata, siostra jednej z ofiar.

Prokurator chciał niższej kary
Bartosz Ł. w śledztwie tłumaczył, że na drogę wyskoczył mu pies, przez co stracił panowanie nad autem. Śledczy nie uwierzyli w tę wersję, a sąd dodatkowo wskazał, że nawet gdyby tak było, kierowca nie hamował, a prędkość była zbyt wysoka. Obrońca Bartosza Ł. już zapowiedział odwołanie od wyroku.

Co ciekawe, prokuratura domagała się… łagodniejszej kary, roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. — Należy temu człowiekowi dać szansę — przekonywał prokurator Daniel Prokopowicz, argumentując to młodym wiekiem sprawcy i wyrażoną skruchą. Prokurator domagał się także wyższego zadośćuczynienia dla rodzin ofiar — po 50 tys. zł.

Na razie nie wiadomo, czy prokuratura również złoży apelację. Wyrok jest nieprawomocny.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin