CELEBRITY
Wystarczyły dwie minuty Czytaj więcej ⬇⬇⬇
Pogoń Szczecin grała wyrównany mecz z Zagłębiem Lubin, ale w końcówce pierwszej połowy – trochę z niczego – gospodarze zdobyli dwie bramki i nagle zrobiło się 3:0. Miał w tym udział 18-letni Adrian Przyborek, który strzelił ładnego gola z dystansu.
Piątkowy mecz w Szczecinie zaczął się idealnie z perspektywy Pogoni, bo już w 3. minucie bramkę po stałym fragmencie zdobył Dimitris Keramitsis.
Później spotkanie się wyrównało, jedni i drudzy mieli swoje szanse, ale też trzeba przyznać, że nie było ich bardzo wiele.
Wystarczyły jednak dwie akcje “Portowców”, by wynik zmienił się z 1:0 na… 3:0.
W 38. minucie gospodarze przeprowadzili składną akcję prawą stroną, Linus Wahlqvist zagrał do Rajmunda Molnara, a ten ze stoickim spokojem pokonał Jasmina Buricia.
Dwie minuty później świetnym strzałem zza pola karnego popisał się natomiast Adrian Przyborek. 18-latek wykorzystał beznadziejne zachowanie Igora Orlikowskiego, przymierzył bez przyjęcia po dalszym słupku i dobił drużynę “Miedziowych”.
Niedawno Pogoń oddała 35 strzałów w meczu z Jagiellonią Białystok i zdobyła zaledwie jednego gola. Teraz pięć strzałów wystarczyło na trzy gole. To są właśnie te detale w piłce nożnej.
Zobacz bramkę Keramitsisa:
