CELEBRITY
Z dnia na dzień wydał pilne oświadczenie. Znany prezenter po 15 latach odchodzi TVP, to już pewne

Tomasz Tylicki ogłosił zakończenie współpracy z TVP po 15 latach. Były prowadzący „Pytania na śniadanie” zamieścił emocjonalny wpis w mediach społecznościowych. W sieci zawrzało.
Po 15 latach pracy w Telewizji Polskiej Tomasz Tylicki zdecydował się odejść. Były prowadzący „Pytania na śniadanie” podzielił się tą informacją w osobistym wpisie, który poruszył internautów. W komentarzach – fala wzruszeń, podziękowań i żalu. Dla wielu widzów to koniec pewnej epoki.
Tomasz Tylicki żegna się z TVP po 15 latach
To wiadomość, która zaskoczyła wielu widzów i internautów. Tomasz Tylicki, znany z ekranów Telewizji Polskiej, postanowił pożegnać się ze stacją po 15 latach pracy. Swoją decyzję ogłosił publikując poruszający wpis w mediach społecznościowych.
Emocjonalny wpis prezentera poruszył internautów
To była decyzja, która wywołała ogromne poruszenie wśród widzów Telewizji Polskiej. Tomasz Tylicki, dotąd znany z ekranów śniadaniówki „Pytanie na śniadanie”, ogłosił, że po piętnastu latach kończy swoją zawodową przygodę z TVP. O wszystkim poinformował w emocjonalnym wpisie opublikowanym w mediach społecznościowych. Wiadomość natychmiast obiegła internet, a pod postem pojawiły się setki komentarzy – jedni dziękowali za wspólne poranki, inni wyrażali niedowierzanie, że tak ciepła i lubiana postać znika z anteny. Dla wielu fanów jego obecność była stałym punktem codzienności, a sposób, w jaki żegna się z publicznością, tylko potwierdza, jak wiele znaczyła dla niego ta rola.
Zmiany w „Pytaniu na śniadanie” – co dalej?
Chociaż Tomasz Tylicki nie pojawia się już na ekranie „Pytania na śniadanie” od pewnego czasu, jego oficjalne pożegnanie potwierdziło ostateczne zakończenie współpracy z TVP. Wcześniej jego miejsce u boku Beaty Tadli zajął Robert El Gendy, co wywołało pierwsze spekulacje o zmianach kadrowych.
Obecnie nie wiadomo, jakie są dalsze plany zawodowe Tomasza Tylickiego. Jednak sądząc po licznych komentarzach, wielu fanów z niecierpliwością będzie śledzić jego kolejne kroki.