CELEBRITY
Zarzucają ordynatorowi haniebne czyny. Ocena pacjentów? “Najgorszy typ lekarza, jaki może być”

Dr n. med. Jacek D., ordynator oddziału neurologii Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu, został wyprowadzony w kajdankach podczas pełnienia dyżuru. Lekarzowi zarzuca się przyjmowanie korzyści majątkowych w zamian za poświadczanie nieprawdy w dokumentacji medycznej. D. był “rekordzistą”, jeśli chodzi o liczbę dyżurów w szpitalu. Ale co o jego pracy sądzą pacjenci? Ich ocena wywołuje wiele pytań…
W poniedziałek, 6 października, około godziny 6 rano na Oddział Neurologiczny z Pododdziałem Udarowym Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu weszli policjanci. Chwilę później wyprowadzono stamtąd zakutego w kajdanki ordynatora, dr n. med. Jacka D.
Następnego dnia lekarz usłyszał zarzuty dotyczące przyjęcia co najmniej 80 tys. zł korzyści majątkowej, a także poplecznictwa i poświadczenia nieprawdy. Ordynator miał wystawiać fikcyjne zwolnienia lekarskie i przyjmować na oddział osoby, które nie miały ku temu przesłanek, czym miał utrudniać prowadzone przeciwko nim postępowania karne. Dzięki temu procederowi przestępcy mieli unikać kar więzienia.
Jacek D. pracował w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu od 18 lat, od czterech lat był ordynatorem oddziału neurologicznego. Jak mówił podczas konferencji prasowej dyrektor placówki prof. Dawid Murawa, pracował także na SOR-ze. “Był rekordzistą w braniu dyżurów w szpitalu” — stwierdził. Jak podawał epoznan.pl, jego miesięczne zarobki miały wynosić nawet ok. 100 tys. zł.
Nie ulega wątpliwości, że Jacek D. był doświadczonym lekarzem. Jednak przez pacjentów oceniany jest różnie. W serwisie znanylekarz.pl medyk ma ocenę 2/5 gwiazdek. Spośród wystawionych przez pacjentów 28 opinii aż połowa jest negatywnych.
Wizyta trwała pięć minut z czego znaczną część przyjmujący poświęcił na rozmowę prywatną przez telefon. Bez badania, oględzin, jakiegokolwiek ruchu ze strony lekarza. Zainteresowanie znikome” — ocenia Krzysztof.
“Stanowczo odradzam. Spotkałam p. D. na SOR Lutycka. Nie przeprowadził badania, a sugerował się diagnozą ratownika medycznego. Diagnoza błędna” — komentuje pacjentka I.
“Zdecydowanie odradzam wizytę u Pana doktora! Niesympatyczny i niezaangażowanych w swoją pracę. Najgorszy typ lekarza jaki może być!” — pisze K.W.
“Jeszcze nie spotkałam się z tak niemiłym, wręcz chamskim lekarzem. Podejście do pacjenta, który zgłosił się na SOR z potwornym bólem głowy, było wręcz tragiczne. Nie polecam” — pisze I.
Nie brakuje jednak pacjentów zadowolonych z opieki Jacka D. Ci wychwalają przede wszystkim trafne diagnozy i skuteczne leczenie.
“Super lekarz, nie raz już mi pomógł, konkretny i rzeczowy. Od kilku lat wracam” — chwali Małgorzata.
Jeżeli zależy wam na myślącym i wnikliwym specjaliście, to jest właściwy człowiek. Polecam na 1000 proc.” — pisze Dariusz.
“Pan Doktor nie boi się leczyć niestandardowo i ma efekty” — twierdzi Michał.
“Bardzo profesjonalna wiedza i opieka, tylko trochę cierpliwości. Pan Doktor jest bardzo zapracowany” — dodaje Krzysztof.
Lekarz najprawdopodobniej nie wróci do Szpitala Wojewódzkiego
Kiedy i czy Jacek D. wróci do leczenia – nie wiadomo. Dyrektor szpitala podkreślił podczas wtorkowej konferencji prasowej, że biorąc pod uwagę charakter sprawy i jeśli lekarzowi zostaną postawione zarzuty, to nie widzi możliwości, by obecnie Jacek D. pracował w szpitalu.
— Uważam, że powinniśmy umowę z takim pracownikiem zawiesić — powiedział prof. Murawa.