CELEBRITY
Zaskakujący ruch Nawrockiego przed spotkaniem z Trumpem

Głos w sprawie niespodziewanej decyzji prezydenta Karola Nawrockiego o organizacji szczytu w Warszawie zabrał w rozmowie z “Faktem” Wojciech Kozioł, analityk portalu Defence24. — Inicjatywa jest niejako wpisywaniem się w dotychczasową politykę północną, czy też bałtycką — ocenia ekspert ruch prezydenta.
W czwartek, 28 sierpnia, do stolicy Polski przybędą przywódcy Litwy, Łotwy, Estonii oraz premier Danii.
O szczegółach szczytu poinformował Marcin Przydacz, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej. Podkreślił, że rozmowy będą skoncentrowane na polityce bezpieczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem wymiaru bałtyckiego i północnego.
Wymiar bałtycki, północny dla prezydenta Nawrockiego będzie miał czy ma już bardzo duże znaczenie. Przypomnijmy, że w ostatnich dwóch latach zmieniła się sytuacja — Szwecja i Finlandia weszły do NATO, więc Bałtyk też jest tym przedmiotem dyskusji o polityce bezpieczeństwa — zaznaczył w rozmowie z TVN24.
Dodał, że prezydent Nawrocki “chce być głosem regionu, ale też chce się najpierw wsłuchać w ten region”. Dyskusja przywódców będzie dotyczyć także Ukrainy.
W rozmowie z “Faktem” Wojciech Kozioł odniósł się do inicjatywy prezydenta Nawrockiego. – Taki mini szczyt regionalny jest niejako wpisywaniem się w dotychczasową politykę północną, czy też bałtycką. Można tu zauważyć dwie kwestie. Pierwszą jest fakt, że spotkanie to odbędzie się niedługo przed wizytą prezydenta Nawrockiego w Stanach Zjednoczonych. Dobrze zatem, że przed tym wydarzeniem odbędą się konsultacje z Litwą, Łotwą i Estonią, które są w szczególności narażone na działania rosyjskie — słyszymy.
Przypomina, że podczas swojego orędzia Nawrocki wspominał, że chętnie widziałby w Grupie B9, Bukaresztańskiej Dziewiątce, Finlandię oraz Szwecję. — Warto by rozważyć w tym kontekście również udział Norwegii i właśnie Danii, które w przypadku konfliktu z Federacją Rosyjską będą w tym samym teatrze działań — mowa tu o obronie Bałtyku, ale też działaniach na Morzu Północnym i w Arktyce. To by też wyjaśniało, dlaczego nie ma na takim spotkaniu przedstawicieli z Europy Zachodniej — komentuje Kozioł.
Jednocześnie zwraca uwagę, że decyzja prezydenta nie jest działaniem w kontrze do rządu, lecz raczej kontynuacją obranego kierunku. – Polska w ostatnich miesiącach odnowiła strategiczne partnerstwo ze Szwecją, wspólnie z państwami bałtyckimi wypowiedziała konwencję ottawską oraz uczestniczyła w spotkaniu grupy NB8, Nordycko-Bałtyckiej Ósemki, której członkiem jest także Dania – przypomniał Kozioł.
Zdaniem analityka, szczyt w Warszawie będzie doskonałą okazją do wypracowania wspólnego stanowiska państw regionu przed rozmowami prezydenta Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem.