CELEBRITY
Zmarł 3 listopada w wieku 84 lat [*] Foto: AP
Pogrzeb Dicka Cheneya. Biden, Bush i Harris wśród żałobników. Trump nie dostał zaproszenia
W czwartek (20 listopada) w Waszyngtonie odbył się pogrzeb byłego wiceprezydenta USA Dicka Cheneya. Zmarł 3 listopada w wieku 84 lat. W uroczystościach wzięli udział byli prezydenci George W. Bush i Joe Biden, a także wiceprezydenci Al Gore, Mike Pence i Kamala Harris.
W Waszyngtonie odbył się pogrzeb Dicka Cheneya, byłego wiceprezydenta USA, który zmarł w wieku 84 lat.
W uroczystościach wzięli udział prominentni politycy, w tym byli prezydenci George W. Bush i Joe Biden.
Cheney został zapamiętany jako wpływowy polityk oddany obronie kraju, mimo kontrowersji wokół jego roli w wojnie w Iraku.
Dowiedz się, dlaczego najwyżsi przedstawiciele obecnej administracji republikańskiej nie otrzymali zaproszenia na pogrzeb.
Dicka Cheneya, jednego z najbardziej wpływowych wiceprezydentów w historii kraju, pożegnali w czwartek (20 listopada) w Katedrze Narodowej przedstawiciele elit partii Demokratów oraz Republikanów.
W przemówieniu wspominającym Cheneya, George W. Bush określił swojego partnera w wyborach 2000 i 2004 r. jako „wiceprezydenta całkowicie oddanego obronie Stanów Zjednoczonych i ich interesom”. Wspomniał, że początkowo poprosił go o pomoc w wyborze kandydata na wiceprezydenta, lecz zrozumiał, że on sam był najlepszym kandydatem.
Nie znało się Dicka Cheneya, dopóki nie zrozumiało się, że jego największe troski i ambicje dotyczyły dobra jego kraju. Przez 40 lat jego służba była konsekwentna, wierna i szlachetna.
– stwierdził Bush.
Liz, najstarsza córka Cheneya, była kongresmenka, przekonywała z kolei, że jej ojciec – krytyk Donalda Trumpa – przestrzegał przed stawianiem partyjnych interesów i lojalności nad dobrem kraju.
– Dla niego, wybór między obroną konstytucji i obroną jego partii politycznej nie był żadnym wyborem – powiedziała polityczka Republikanów, która w 2024 r. poparła kandydaturę Kamali Harris.
Mimo udziału w pogrzebie wielu prominentnych polityków prawicy, m.in. lidera Republikanów w Senacie Johna Thune’a, nieobecni byli najwyżsi przedstawiciele obecnej republikańskiej administracji, bo ani prezydent Donald Trump, ani wiceprezydent J.D. Vance nie otrzymali zaproszenia.
Komentując czwartkowe wydarzenie podczas rozmowy z portalem Breitbart, Vance przyznał, że mimo sporów politycznych z Cheneyem uważa go za „gościa, który służył swojemu krajowi”. Sugerował później jednak, że ze względu na niego wyborcy zaczęli kojarzyć partię z prowadzeniem „głupich wojen”. Cheney był uważany za jednego z głównych architektów wojny w Iraku.
Dick Cheney zmarł 3 listopada w wieku 84 lat. Powodem miały być komplikacje zdrowotne ze względu na zapalenie płuc i chorobę serca.
