Nie żyje były piłkarz Arsenalu. Walczył o życie po koszmarnym wypadku na boisku

Z Wysp Brytyjskich napłynęły tragiczne wieści. Billy Vigar, 21-letni piłkarz Chichester City, który przez siedem lat szkolił się w akademii Arsenalu, zmarł w szpitalu. Był wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną po dramatycznym incydencie podczas spotkania z Wingate & Finchley FC w rozgrywkach Isthmian Premier Division.

Vigar rozpoczął swoją piłkarską drogę w akademii Arsenalu w wieku 14 lat. W drużynie do lat 18 wystąpił 22 razy i zdobył cztery bramki. Czterokrotnie pojawiał się też na boisku w barwach zespołu U-21. Od 22 września walczył o życie w szpitalu.

Legenda Bayernu Monachium nie ma wątpliwości. “Robert Lewandowski powinien mieć dwie Złote Piłki”

Jak przekazał jego obecny klub, Vigar doznał ciężkiego urazu mózgu i przebywał na oddziale intensywnej terapii. W czwartkowy wieczór Chichester City poinformował, że 21-latek zmarł.

“Z wielkim smutkiem klub piłkarski Chichester City musi potwierdzić śmierć Billy’ego Vigara. Prosimy o uszanowanie prywatności rodziny w tym trudnym czasie” — czytamy.

Do nieszczęśliwego wypadku doszło w początkowej fazie spotkania – w ciągu pierwszego kwadransa gry. Z ustaleń wynika, że piłkarz doznał urazu po upadku na twardą nawierzchnię boiska, a nie w wyniku kontaktu z innym zawodnikiem. Na murawie natychmiast pojawiła się karetka pogotowia, a następnie Vigar został przetransportowany helikopterem do jednego z londyńskich szpitali. Mecz został przerwany.