Connect with us

CELEBRITY

Rosjanie będą werbować do aktów dywersji osoby z Ukrainy, głównie ze wschodu tego kraju. Także po to, by od swojego udziału umywać ręce i podgrzać w naszym kraju antyukraińskie nastroje. Od wielu lat pracują nad tym, by w Polsce siać jak największy chaos – mówi WP emerytowany oficer wywiadu ppłk Marcin Faliński

Published

on

Dywersja na kolei. “Kreml sam zapowiadał, że będzie werbował Ukraińców”

Rosjanie będą werbować do aktów dywersji osoby z Ukrainy, głównie ze wschodu tego kraju. Także po to, by od swojego udziału umywać ręce i podgrzać w naszym kraju antyukraińskie nastroje. Od wielu lat pracują nad tym, by w Polsce siać jak największy chaos – mówi WP emerytowany oficer wywiadu ppłk Marcin Faliński.

Jak przekazał w środę przed południem rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński, “trwają intensywne czynności operacyjno-rozpoznawcze i dochodzeniowo-śledcze, w tym zatrzymania osób oraz zabezpieczanie i analiza dowodów” po incydentach w Polsce. Działania służb są związane z aktami dywersji na trasie kolejowej Warszawa – Lublin (w miejscowości Mika) oraz pod Puławami.

Dzień wcześniej w Sejmie premier Donald Tusk ujawnił natomiast, że za akt dywersji na kolei odpowiada dwóch Ukraińców współpracujących z rosyjskimi służbami. Jak dodał, polskie służby i prokuratura mają wszystkie dane tych osób oraz utrwalone ich wizerunki. Jednocześnie zaznaczył, że osoby te tuż po zamachu opuściły teren Polski przez przejście graniczne w Terespolu.

– Kreml sam zapowiadał, że będzie wykorzystywał obywateli Ukrainy do działań sabotażowych i dywersyjnych w Polsce. Wiemy także, że na terenie Ukrainy dochodziło do aktów sabotażu z udziałem obywateli polskich. Rosjanie od setek lat grają na różnicach etnicznych – komentuje w rozmowie z Wirtualną Polską dr Wojciech Jakóbik, wykładowca Kolegium Europy Wschodniej na Uniwersytecie Warszawskim.

Modus operandi rosyjskich służb
Ekspert przypomina, jak Józef Stalin był mistrzem w dzieleniu różnych narodowości po to, żeby ugruntować władzę Związku Sowieckiego.

– To dlatego kreślił mapę tak, żeby podsycać konflikty etniczne, dzieląc poszczególne nacje i lądy. No i teraz w sytuacji, kiedy Rosjanie nie chcą wypowiedzieć wojny NATO, sprawdzają reakcje poszczególnych państw przez potwierdzone akty sabotażu i dywersji, tak jak zdarzenie z udziałem polskich kolei – dodaje Jakóbik.

– W naszym przypadku mamy informacje oficjalnie przekazywane przez polski rząd i służby, według których faktycznie służby rosyjskie wykorzystały obywateli Ukrainy do aktów dywersji. Na Zachodzie mamy też szereg potwierdzonych aktów szpiegostwa z udziałem obywateli Ukrainy werbowanych przez Rosjan. To nie jest więc pierwszy taki przypadek. To wszystko pasuje do modus operandi działania rosyjskich służb – podkreśla Jakóbik.

Zamazać ślady i utrudnić identyfikację
Portal Onet poinformował nieoficjalnie, że uciekinierzy mieli jeszcze przynajmniej czterech współpracowników w Polsce, którzy dalej przebywają na terenie naszego kraju. Wedle informacji portalu, mają oni być obecnie poszukiwani przez służby. “Wszyscy z nich są narodowości ukraińskiej i przebywają na terenie Polski. Policja zna ich tożsamość i adresy” – podaje Onet.

Emerytowany oficer wywiadu ppłk Marcin Faliński w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że Rosjanie robią wszystko, by siać jak największy chaos w naszym kraju.

– Rosjanie będą werbować do aktów dywersji osoby z Ukrainy, głównie ze wschodu tego kraju. Także po to, by od swojego udziału umywać ręce i podgrzać w naszym kraju antyukraińskie nastroje. Od wielu lat pracują nad tym, by w Polsce siać jak największy chaos – tłumaczy.

Jak dodaje ppłk Faliński, to typowa metoda operacyjna rosyjskich służb – wykorzystanie najemników z innych państw, w tym z Ukrainy, aby zamazać ślady i utrudnić identyfikację źródła ataków.

– Rosja bardzo często ich werbuje przez Telegram, na specjalnych grupach i oferując szybkie “fuchy”. A to, żeby podpalili coś spektakularnego, przecięli kabel, czy zrobili zdjęcia, np. wojskowym obiektom. Oczywiście za pieniądze. Jeden incydent to drobnostka, ale dziesiątki naraz sieją strach, chaos i podważają poczucie bezpieczeństwa – wyjaśnia były oficer wywiadu.

Nowy element: zagrożenie życia ludzkiego
Zdaniem dra Jakóbika, w przypadku kolejowych aktów dywersji w Polsce ważny jest jeszcze jeden aspekt.

– Rosjanom chodzi też o obserwacje szlaków dostaw dla Ukrainy. Transportujemy nie tylko ludzi, ale także towary, w tym surowce energetyczne i sprzęt potrzebny do obrony przed Rosją. Te działania na terenie Polski nie tylko mają nas straszyć i dezorganizować państwo polskie, ale także uderzają w zasoby i możliwości ukraińskie po to, żeby Rosjanie mogli zyskać przewagę na froncie i finalnie zwyciężyć w konflikcie – ocenia ekspert.

I jak dodaje, mamy też nowy element, którego dotąd nie widzieliśmy.

– To zagrożenie życia ludzkiego. Jeżeli ktoś pokłada ładunki na liniach kolei cywilnych po to, żeby wykoleić pociąg pasażerski, to być może ukrytym celem jest spowodowanie śmierci ludzi. To już nie są przelewki – komentuje wykładowca Kolegium Europy Wschodniej.

Pospolite ruszenie”
Według ppłka Falińskiego, warto zwrócić uwagę na to, co się dzieje po aktach dywersji w Polsce.

Zaczynamy się zachowywać, jakbyśmy jechali na ostatnich sankach w kuligu. Rzuca nas od lewej strony do prawej. Teraz służby rzuciły się do większego monitoringu tras kolejowych. Takie pospolite ruszenie. Natomiast trzeba takie potencjalne zagrożenia wyprzedzać i przygotowywać systemowo – uważa były oficer wywiadu.

W środę po południu premier Tusk w czasie kongresu “Nauka dla Biznesu” poinformował, że rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim o ostatnich aktach dywersji w Polsce.

– Powiedziałem prezydentowi Zełenskiemu, że Polska oczekuje natychmiastowego przekazania wszystkich danych, które pomogą nam zidentyfikować zagrożenia wynikające ze współpracy rosyjskich służb specjalnych z niektórymi obywatelami Ukrainy. Wspólnym zadaniem Polski i Ukrainy jest zapobieganie, eliminowanie, identyfikowanie zagrożeń, z których słynie Rosja – przekazał Tusk.

Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

CELEBRITY45 minutes ago

Kulisy amerykańsko-rosyjskiego planu dla Ukrainy zaskakują. Czy Kijów zaakceptuje propozycję bez swojego udziału?

CELEBRITY49 minutes ago

Nie wszyscy seniorzy wiedzą, że ponowne przeliczenie emerytury może znacząco zwiększyć ich świadczenie. Sprawdź, kto może na tym skorzystać.

CELEBRITY52 minutes ago

Mocna kara dla piłkarzy po aferze! Tak potraktowali kibiców ⬇️ fot. CyfraSport

CELEBRITY56 minutes ago

IGAAAAA ‼ Przeżyjmy to jeszcze raz Zobacz wideo w komentarzu ⬇⬇⬇

CELEBRITY1 hour ago

Prokuratura podała tożsamość dwóch Ukraińców podejrzanych o wysadzenie torów kolejowych na Mazowszu. Jeden z nich jest skazany za podobne przestępstwo w Ukrainie. Wirtualnej Polsce udało się dotrzeć do szczegółów sprawy. Wszystko wskazuje, że podejrzany od dawna współpracuje z rosyjskim wywiadem

CELEBRITY1 hour ago

Naprawdę to powiedział, czegoś takiego nikt się nie spodziewał

CELEBRITY1 hour ago

Ona naprawdę to powiedziała, ta wpadka przejdzie do historii

CELEBRITY1 hour ago

Należy postawić sobie trzy absolutnie zasadnicze pytania, a wśród nich: czy skoro Rosja dopuściła się sabotażu, to znaczy, że jesteśmy w stanie wojny z nią? ➡️

CELEBRITY1 hour ago

Nowe porządki w Sejmie wywołały burzę. Zakaz alkoholu wprowadza kontrowersje i różne opinie wśród posłów. Co na to parlamentarzyści?

CELEBRITY1 hour ago

Jak to ze szkalującymi prowokacjami bywa, media gadzinowe niosą je aż na koniec galaktyki, a gdy przyjdzie do obalenia steku bzdur i pomówień – wszędzie cicho sza Dobre wieści: Szeroki Front Gaśnicowy i tak zwycięży

CELEBRITY2 hours ago

Zakaz sprzedaży alkoholu w Sejmie wywołał burzliwą wymianę zdań między Kukizem a Śmiszkiem. Co takiego padło w ich dyskusji?

CELEBRITY2 hours ago

Prezes PZPN opowiedział, kogo chciałby za rywala reprezentacji Polski w barażach ➡

Copyright © 2025 USAtalkin