Drupi nie zwalnia tempa. Co dziś robi włoski idol lat 70.?

Giampiero Anelli, znany szerokiej publiczności jako Drupi, to artysta, którego charakterystyczny głos trudno pomylić z jakimkolwiek innym. Urodzony 10 sierpnia 1947 r. w Pawii, w Lombardii, przeszedł długą drogę, od pracy hydraulika po międzynarodową sławę. Jego muzyka zdobyła uznanie nie tylko we Włoszech, ale i w Polsce, która stała się jego drugą ojczyzną.

Pierwszy wielki przełom w karierze Drupiego wiązał się z… niepowodzeniem. W 1973 r. wystąpił na Festiwalu w San Remo z utworem “Vado via”. Piosenka, choć zajęła ostatnie miejsce w konkursie, zyskała drugie życie za granicą. Stała się hitem, docierając do 17. miejsca brytyjskiej listy przebojów. To było niezwykle rzadkie osiągnięcie dla włoskich artystów.

Wygrał festiwal piosenki we Włoszech. Nie chce jechać na Eurowizję
Lata 70. i 80. to czas, gdy Drupi zdominował europejskie listy przebojów. W 1974 r. jego utwór “Piccola e fragile” stał się hitem numer jeden we Włoszech, Austrii, Szwajcarii i Niemczech. Rok później zwyciężył prestiżowy Festivalbar z piosenką “Due”. W kolejnych latach wielokrotnie wracał na scenę San Remo, zdobywając m.in. trzecie miejsce za utwór “Soli”.

Jednak to występ na Festiwalu w Sopocie w 1978 r. z piosenką “Sereno è” otworzył mu drzwi do serc polskiej publiczności. Od tamtej pory Drupi regularnie odwiedzał Polskę, gdzie jego piosenki stały się nieodłącznym elementem radiowych playlist i dancingów.

Z ziemi włoskiej do Polski
Drupi wielokrotnie podkreślał, że Polska zajmuje szczególne miejsce w jego sercu. Wspominał koncerty w wypełnionej po brzegi Sali Kongresowej w Warszawie i ciepłe przyjęcie przez polską publiczność.

– Noszę Polskę w sercu, to oczywiste. Nie mógłbym zapomnieć tych chwil. To był jeden z najpiękniejszych okresów mojej kariery – mówił w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Artysta nie krył wzruszenia, wspominając swoje występy w Sopocie czy koncertowe trasy po Polsce. – Kocham Polaków do szaleństwa. Pamiętam Warszawę, Zakopane i wiele innych miejsc. Polska publiczność zawsze była dla mnie wyjątkowa – dodał.

Życie prywatne
Za sukcesem Drupiego stoi również jego stabilne życie osobiste. Od 1973 r. związany jest z Doriną Dato, którą poznał podczas prób – była wówczas jedną z chórzystek. Para pobrała się w 1992 r. i choć nie doczekała się dzieci, Dorina przez lata była dla artysty oparciem zarówno na scenie, jak i w życiu codziennym.

Festiwal w San Remo. Komik drwi z antyszczepionkowców
Mimo 78 lat Drupi wciąż pozostaje aktywny zawodowo. Od 2010 r. mieszka w Austrii, gdzie prowadzi spokojne życie, ale nie rezygnuje z występów. Kilka lat temu wydał składankę “The Best Of Polonia” dedykowaną polskim fanom. Współpracował również z młodymi artystami, w tym z polską wokalistką Tacjaną Gacką.

W 2024 r. zaskoczył swoich fanów debiutem aktorskim w niezależnym włoskim filmie, co otworzyło nowy rozdział w jego karierze. Na horyzoncie pojawiła się także zapowiedź trasy koncertowej po Europie w 2026 roku, w ramach której artysta planuje odwiedzić również Polskę.

– Mam nadzieję, że w 2026 roku znów wystąpię przed polską publicznością. Polska zawsze była dla mnie wyjątkowym miejscem – przyznał Drupi