Connect with us

CELEBRITY

Iga Świątek złożyła przełomową deklarację. Teraz wszystko się zmieni

Published

on

Nie będę już patrzeć, które turnieje są obowiązkowe i w przyszłym roku ułożę kalendarz tak, jak uważam – zapowiada Iga Świątek. Polka zaczyna w Rijadzie rywalizację o wygranie WTA Finals.

Ta impreza to dla Świątek niemal meta sezonu, który zdawał się nie mieć końca. Polka jest stachanowcem touru, nie ma w światowej czołówce zawodniczki bardziej wytrwałej. 24-latka rozegrała w tym sezonie 76 singlowych spotkań i jeśli awansuje w Rijadzie do finału, pobije swój 80-meczowy rekord z 2023 roku. Sabalenka w tym czasie wyszła na kort 70 razy, a Coco Gauff i Amanda Anisimova – tylko po 61. Mimo tego intensywnego kalendarza nasza tenisistka jedynie dwukrotnie, w Pekinie oraz Montrealu, kończyła turniej przed ćwierćfinałem.

Świątek obciążenia przetrawiła najlepiej, ale i tak nie kryje, że „sezon jest zbyt długi i intensywny”. WTA zapewnia, że „dobro zawodników to najwyższy priorytet”, ale trudno powiedzieć, czy za słowami pójdą czyny, skoro organizacja jako swój wkład w troskę o tenisistki przedstawia głównie zwiększenie nagród. Teraz wyzwanie pogodzenia biznesu ze zdrowiem zawodniczek podejmie Valerie Camillo, która w roli szefa touru zastąpiła Steve’a Simona.

Kiedy pytamy Polkę, czy czuje, że jej głos jest słyszany, odpowiada: – Rozmów jest dużo i większość osób zarządzających WTA zdaje sobie sprawę, że plan poszedł trochę w złą stronę. Kalendarz jest przesadzony. To jednak biznes, czyli umowy oraz licencje, i nie można tego od tak odkręcić. Proces jest na pewno skomplikowany, a ja w niego nie wnikam. Chęci zmian są, ale nie do końca wszystko jest możliwe, bo pewne decyzje zostały podjęte kilka lat temu nie do końca za naszą wiedzą. Musimy sobie z tym radzić i funkcjonować w takim systemie – mówi.

Świątek w przyszłym roku do planowania startów podejdzie więc zupełnie inaczej. – Przestanę patrzeć, które turnieje są obowiązkowe i gdzie mogę dostać karę w postaci “zera” do rankingu. Ułożę kalendarz tak, jak uważam, że powinien wyglądać. Zobaczymy, czy będę mentalnie okej z tym, że ominę kilka turniejów, gdy inne dziewczyny będą grały. Może da mi to lepszą jakość w tych, które wybiorę – wyjaśnia w odpowiedzi na pytanie WP SportoweFakty.

Polka do Rijadu dotarła jako druga spośród finalistek, dzięki czemu miała nieco więcej czasu, aby zapoznać się z warunkami na korcie. – Wydaje się taki sam, jak w ubiegłym roku. Jest całkiem szybki, a wysokość nad poziomem morza sprawia, że piłka zachowuje się inaczej. Do tego musimy się dostosować – mówi Świątek, a jej opinię podzielają rywalki. – Jest szybko, piłkę niełatwo kontrolować – przyznaje Jelena Rybakina. – Top spin i kick serwis będą bardzo pomagać. Te piłki latają jak szalone – dodaje Aryna Sabalenka.

Nasza tenisistka sobotnim spotkaniem z Madison Keys (początek o 16.00 czasu polskiego) wróci na kort po blisko czterech tygodniach pauzy. – Czuję się bardzo dobrze fizycznie. Podczas ostatnich turniejów trudno było mi wykrzesać z siebie więcej, a po powrocie do Warszawy mieliśmy fajny okres przygotowawczy. Krótki, ale intensywny. Przekroczyłam trochę swoje limity, jeśli chodzi o dociśnięcie na zmęczeniu – wyjaśnia Świątek.

Każdy mecz w fazie grupowej będzie dla niej bądź rywalki jakimś rewanżem. Polka rywalizację w Rijadzie rozpocznie od spotkania z Keys i trudno nie widzieć w tym pojedynku klamry sezonu, skoro dziesięć miesięcy wcześniej obie mierzyły się w półfinale Australian Open. Amerykanka wygrała wówczas 5:7, 6:1, 7:6(8) i choć później przegrała z Polką w Madrycie, to – z racji na rangę hiszpańskiego turnieju – trudno chyba mówić o pełnej satysfakcji. Teraz panie spotkają się ponownie, a dla Keys będzie to dopiero czwarty mecz od lipcowego występu w Montrealu.

Świątek oraz debiutująca w WTA Finals Anisimova napisały już w tym roku swoją historię. Polka i Amerykanka rozegrały w Londynie może najbardziej jednostronny finał w dziejach Wimbledonu, który przyniósł niemało łez. Anisimowa odegrała się na Świątek w Nowym Jorku, pokonując naszą tenisistkę w ćwierćfinale US Open, i zatrzymała się dopiero w finale. 24-latka była w tym roku najlepsza w Dausze i Pekinie, ale wciąż czeka na swój naprawdę wielki triumf.

Rybakina jeszcze niedawno uchodziła dla Świątek za rywalkę niewygodną. Moskwiczanka reprezentująca Kazachstan wygrała cztery z ich sześciu pierwszych meczów, dwukrotnie pokonując Polkę na nawierzchni ziemnej. Ten sezon zmienił jednak trajektorię tej rywalizacji. Nasza tenisistka wygrała wszystkie cztery pojedynki, rywalce oddała tylko seta. Trzeba jednak pamiętać, że Rybakina ostatnio gra lepiej i od ostatniej porażki ze Świątek ma w tourze bilans 13:3, na co mógł mieć wpływ także koniec zawieszenia jej trenera Stefano Vukova.

Kumulacja w Rijadzie. Zagrają Iga Świątek i Cristiano Ronaldo
Niewykluczone, że faworytka WTA Finals jest jednak w drugiej grupie, bo wielu ekspertów stawia w Rijadzie na Sabalenkę. Białorusinka w fazie grupowej zmierzy się z broniącą tytułu Gauff, Jessicą Pegulą oraz Jasmine Paolini. Sami organizatorzy uczestniczki potraktowali jednak demokratycznie. Idąc w kierunku hali, gdzie odbywa się turniej, widzieliśmy nawet więcej plakatów z wizerunkami lekceważonych często deblistek niż gwiazd singla.

Nie wiadomo, czy dopiszą kibice, skoro rok wcześniej trybuny podczas meczów fazy grupowej raziły pustymi plamami. Teraz tenisistki pierwszego dnia będą miały dodatkową konkurencję, bo kiedy do swojego pojedynku singlowego wyjdą Anisimowa oraz Rybakina, w tym samym czasie po drugiej stronie ulicy Al Nassr Cristiano Ronaldo, Joao Felix i Sadio Mane zagra ligowy mecz z Al Fayhą. To daje prawo do wniosku, że takiego stężenia gwiazd tych dwóch chyba najpopularniejszych globalnie dyscyplin jeszcze w tym miejscu nie było.

Podobne kumulacje są kwestią czasu, skoro Arabia Saudyjska staje się dziś sercem światowego sportu. Królestwo organizuje w Rijadzie największe gale pięściarskie, a Dżudda od 2021 roku ma własny wyścig Formuły 1. Piaski tamtejszej pustyni przemierzają uczestnicy Rajdu Dakar, saudyjska stolica gościła mecze o Superpuchary Włoch i Hiszpanii, Państwowy Fundusz Inwestycyjny (PIF) kupił Newcastle United, a za dziewięć lat Saudowie zorganizują mundial.

Lionel Messi jest twarzą tamtejszej organizacji turystycznej, funkcję ambasadora federacji tenisowej pełni Rafael Nadal, a golfowej – Dustin Johnson. PIF jest dziś partnerem tytularnym tenisowych rankingów kobiet i mężczyzn oraz opłaca tenisistkom urlopy macierzyńskie. Dżudda gospodarzy imprezie ATP Next Gen, a WTA Finals w Rijadzie odbywa się po raz drugi. Stolica gości także najlepszych tenisistów, bo choć Six King Slam jest imprezą komercyjną, to 1,5 mln dolarów za sam udział skusiło nawet Jannika Sinnera, Carlosa Alcaraza i Novaka Djokovicia.

Tenis jest tylko częścią planu, ale coraz istotniejszą. Argument waluty ułatwia szukanie miejsca w kalendarzu tak ciasnym, że już dziś wyczerpuje najlepszym baterie. Najnowszy łup tamtejszych działaczy to męski turniej ATP Masters 1000, który zadebiutuje w Rijadzie najprawdopodobniej zimą 2028 roku. Ambicje Saudyjczycy mieli większe, bo chcieli gościć turniej z udziałem obu płci, ale – na razie – obniżyli poprzeczkę i panie mogą odetchnąć.

To jeszcze nie koniec. Iga Świątek zagra w Polsce
Świątek gra w tym roku do końca, więcej – zaplanowała jeszcze udział w dogrywce, bo kilka dni po powrocie z Rijadu odwiedzi Gorzów Wielkopolski, żeby zagrać z reprezentacją o awans do decydującej fazy kwalifikacji Billie Jean King Cup. – Atmosfera na pewno będzie świetna, jak za każdym razem, kiedy gram w Polsce. Ominęłam w tym roku jedną imprezę, więc tym bardziej chcę zagrać. Bardzo się cieszę, a po sezonie też pewnie poczuję więcej przestrzeni, aby w pełni się poświęcić rywalizacji dla kraju. I mam nadzieję, że dobrze nam pójdzie – zapewnia.

Nasza reprezentacja będzie w rywalizacji z Nową Zelandią (14 listopada, 15.00) i Rumunią (16 listopada, 15.00) faworytem. Drużynie – kapitan Dawid Celt powołał także Katarzynę Kawę, Lindę Klimovicovą oraz Martynę Kubę – pomogą pełne trybuny, bo po ogłoszeniu udziału Świątek bilety rozeszły się na pniu i tenisistki będzie wspierać ponad pięć tysięcy widzów. Dopiero po tych emocjach wiceliderka rankingu WTA pojedzie na wakacje.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin