Connect with us

CELEBRITY

Po to Arabii Saudyjskiej tenis kobiet. Aż trudno w to uwierzyć

Published

on

Iga Świątek zagra o tytuł w prestiżowym WTA Finals w Arabii Saudyjskiej, która zainwestowała miliony w kobiecy tenis. Po co? – To narzędzie do wewnętrznego komunikowania, że rola kobiety musi ulec zmianie – mówi WP Michał Banasiak.

Jeszcze dekadę temu byłoby nie do uwierzenia, że jedne z najważniejszych zawodów w świecie kobiecego sportu będą odbywać się właśnie tam. Kobiety dekadę temu w Arabii Saudyjskiej nie miały niemal żadnych praw. Poza tym był to ekstremalnie zamknięty kraj, gdzie trudno było wjechać nawet czysto turystycznie.

Wszystko zmieniło się, gdy de facto władzę w kraju zaczął sprawować Muhammad bin Salman. Książę wyczuł okazję do poprawienia wizerunku kraju na arenie międzynarodowej poprzez sport. Jedną z głównych dyscyplin jest tenis.

Tenis jest jedną z wielu dyscyplin, w których Arabia Saudyjska w ostatnich latach mocno zaistniała w roli organizatora. To najchętniej oglądany sport indywidualny, wciąż kojarzony z elitarnością i luksusem. Czołowi tenisiści są gwiazdami na całym świecie, a w dodatku przy tej dyscyplinie obecne są duże i ekskluzywne marki. Obecność Arabii w takim środowisku to świetna platforma wizerunkowa – tłumaczy nam dr Michał Banasiak, współzałożyciel Polskiego Instytutu Dyplomacji Sportowej (PIDS).

Rewolucyjny program dla kobiet. “Stoją w kontrze”
Saudyjczycy sięgnęli do kieszeni i w tym roku zorganizowali Six Kings Slam. To wyjątkowy turniej towarzyski dla najlepszych zawodników świata, gdzie pojawili się m.in. Novak Djoković, Carlos Alcaraz i Jannik Sinner. Za samo uczestnictwo każdy dostawał 1,5 miliona dolarów. Zwycięzca zgarnął 6 milionów dolarów czyli więcej niż za wygraną w turnieju wielkoszlemowym. Na tym Saudyjczycy się nie zatrzymali. Od 2028 roku będą organizować turniej rangi ATP 1000 – jeden z najważniejszych w światowym kalendarzu.

W 2024 roku Saudyjczycy ściągnęli do Rijadu prestiżowy turniej WTA Finals dla ośmiu najlepszych zawodniczek sezonu. Przygotowali rekordową pulę nagród (w tym roku to 15,5 miliona dolarów) i podpisali aż trzyletnią umowę. Na tym jednak nie koniec zaangażowania. Kolejną bardzo ważną kwestią jest zorganizowanie urlopów macierzyńskich dla tenisistek. Finansuje je w całości państwowy Fundusz Inwestycji Publicznych (PIF).

Ale po co tak właściwie Saudyjczykom kobiecy tenis na czele z Aryną Sabalenką i Igą Świątek? Arabia Saudyjska nie jest czempionem jeśli chodzi o prawa kobiet, do tego ściągając ten turniej do siebie naraża się krytykowanie za zaniedbania w tym aspekcie. Według naszego rozmówcy takie działania mają przede wszystkim dwa cele.

– Pierwszy jest czysto wizerunkowy. Saudyjczycy, którym zwłaszcza zachodnie organizacje zajmujące się prawami człowieka wypominają bycie na bakier z prawami kobiet, pokazują w ten sposób, że mają taki sam szacunek do sportu kobiet, co do rywalizacji mężczyzn. Zdjęcia tenisistek, które grają w Arabii czy też pozują do zdjęć na tle saudyjskich krajobrazów, stoją w kontrze do oskarżeń o niewłaściwe traktowanie kobiet, które wysyłane są do Saudyjczyków – tłumaczy Banasiak.

Należy jednak zauważyć, że powoli rola kobiet w saudyjskim społeczeństwie zaczyna się zmieniać. W ciągu ostatniej dekady wprowadzono sporo rewolucyjnych praw. Takie rzeczy jak możliwość prowadzenia samochodu, podróże bez męskiego opiekuna poza granice kraju, możliwość wniesienia pozwu o rozwód czy otwarcie stadionów dla kobiet w większości krajów na świecie to standard. Kilkanaście lat temu w Arabii Saudyjskiej jednak nikt sobie tego nie wyobrażał.

– Drugi cel to próba realnego wpływu na postrzeganie kobiet w saudyjskim społeczeństwie. Pozycja kobiet w Arabii nie jest wynikiem decyzji dworu królewskiego, ale społecznych norm i tradycji, które nie tak łatwo zliberalizować. Sport postrzegam tutaj jako narzędzie do wewnętrznego komunikowania, że rola kobiety musi ulec zmianie. I faktycznie powoli się zmienia. Na czele saudyjskiej federacji tenisowej stoi kobieta. Kobiety grają w Arabii w piłkę nożną, w tamtejszej lidze. Do saudyjskich szkół wprowadzono lekcje wuefu dla dziewczynek – przyznaje ekspert.

Nie należy jednak bezkrytycznie patrzeć na te reformy. Prawa kobiet, a szerzej ujmując prawa człowieka dalej są łamane w Arabii Saudyjskiej. Trzeba pamiętać, że ten kraj jest monarchią, w której rodzina królewska ma niemal niczym nieograniczoną władze. W kategoriach wolności obywatelskich i politycznych, do których zalicza się chociażby wolność słowa w rankingu Freedom House ten kraj uzyskał zaledwie 9 punktów na 100. Mniej niż Rosja i tyle samo co Chiny.

Dalej za krytykę rządu można zapłacić najwyższą cenę. Tak jak dziennikarz Dżamal Chaszukdżi, który w 2018 roku został zabity w saudyjskiej ambasadzie za krytykę rządzących.

– Lista zarzutów, które pod adresem Arabii kierują organizacje zajmujące się prawami człowieka – bo to one najczęściej artykułują takowe – jest dość długa. Poza wojną w Jemenie znajdują się na niej także penalizacja homoseksualizmu, brak wolności wyznania, ograniczone prawa kobiet, nietransparentne procesy prowadzące do wykonywania wyroków śmierci czy brak tolerancji dla politycznej opozycji – opowiada nasz rozmówca.

Nie tylko wybielanie wizerunku. Liczy się coś jeszcze
O sportwashingu w wykonaniu Arabii Saudyjskiej mówi się już od wielu lat. Jednak Saudyjczykom nie chodzi tylko o to. Na sporcie da się po prostu zarobić i to niemałe pieniądze. A to ważne dla kraju, który nie chce już tylko zarabiać na surowcach, lecz wzorem Zjednoczonych Emiratów Arabskich rozwijać inne gałęzie gospodarki.

– Nie łączyłbym jednak każdego sportowego wydarzenia sportowego organizowanego w tym kraju ze sportswashingiem. Saudyjski minister sportu powiedział, że sport odpowiada za 1 proc. PKB jego kraju. I że chciałby, aby ten procent rósł – objaśnia Banasiak.

Saudyjczykom zależy na promowaniu turystyki. O tym, jak bardzo dochodowa potrafi być ta gałąź gospodarki świadczą statystyki emiratu Dubaju. Obecnie ropa naftowa odpowiada tam zaledwie za niecały jeden procent PKB, gdy jeszcze w 1990 roku wypracowywała 1/4 dochodów. Turystyka teraz stanowi aż 12 proc. całej gospodarki, a do tego pobudziła inne sektory ekonomii.

REKLAMAKONIEC REKLAMY
– Sport to świetna okazja do promocji Arabii. Wydarzenia sportowe przyciągają kibiców i uwagę mediów. Z perspektywy Europy możne tego tak nie zauważamy, ale mnóstwo turystów z Azji czy Afryki Północnej – zwłaszcza Arabów i muzułmanów – odwiedza Arabię Saudujską, bo jest tam rozrywka sportowa na wysokim poziomie. Dla mieszkańców regionu to gratka, że mają u siebie Cristiano Ronaldo, którego latami oglądali w telewizji, grającego w Manchesterze, Madrycie czy w Turynie. Liga saudyjska stała się bardzo popularna wśród kibiców z Azji i Afryki – przyznaje Banasiak.

– Ale nie tylko sam sport będzie ciągnął Arabię turystycznie. Trzeba zwrócić uwagę na cały szereg inwestycji w rozrywkę, której częścią dla Saudyjczyków jest sport. W ten sposób chcą nie tylko przyciągnąć do siebie zagranicznych turystów, ale pobudzić też turystykę wewnętrzną, która do niedawna właściwie nie istniała. Rozbudzenie tej gałęzi ma pozwolić na zatrzymanie w gospodarce pieniędzy, które żądni rozrywki Saudyjczycy zostawiali dotąd chociażby w Europie – dodaje.

Przynajmniej za część ruchu turystycznego w Arabii Saudyjskiej w tym roku będą odpowiadały wydarzenia tenisowe w tym WTA Finals. Pierwszy mecz Iga Świątek w turnieju dla ośmiu najlepszych zawodniczek sezonu rozegra już w sobotę, 1 listopada o godz. 16:00 czasu polskiego. Jej przeciwniczką będzie Madison Keys, która w tym roku wygrała Australian Open. Relacja na żywo ze spotkania na WP SportoweFakty.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin