CELEBRITY
Robert Bąkiewicz usłyszał zarzut znieważenia funkcjonariuszy. Miał ich nazwać “zdrajcami” Ma zakaz zbliżania się do granicy z Niemcami

Robert Bąkiewicz został wezwany na przesłuchanie do Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. Ma to związek z incydentem na moście granicznym w Słubicach. Bąkiewicz miał obrazić czterech funkcjonariuszy straży granicznej i żandarmerii wojskowej. Lider Ruchu Obrony Granic usłyszał zarzut. Ma dozór policyjny oraz zakaz zbliżania się do granicy z Niemcami.
Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wlkp. została zgwałcona przez czynniki polityczne. Zadaję pytanie: dlaczego jestem przesłuchiwany w Gorzowie, a nie w Berlinie? Mówię pół żartem pół serio, bo wydaje się czymś nieprawdopodobnym, żeby stawiać
pokazuje cel ich działań. Mamy milczeć, wsadzić mordy w kubeł i nie bronić narodu przed masową migracją. Zapowiadam, żeby winni tych fałszywych oskarżeń, ponieśli tego konsekwencje. Żadna władza nie trwa wiecznie – mówił po przesłuchaniu Robert Bąkiewicz
Dodajmy, że wbrew temu, co przekazuje Robert Bąkiewicz i członkowie Ruchu Obrony Granic, na terenie Lubuskiego i na granicy z Niemcami nie ma powszechnego problemu z nielegalną migracją. Straż graniczna informuje o pojedynczych przypadkach próby przekroczenia granicy z Niemcami przez osoby, które są do tego nieuprawnione.