CELEBRITY
Zareagował na dramat Modera. “Przy takiej kontuzji zakończyłem karierę”
Jakub Moder nie zagrał jeszcze w tym sezonie ani jednej minuty, a wszystko z uwagi na problemy z plecami. W programie Kanału Sportowego Artur Wichniarek odniósł się do kontuzji reprezentanta Polski. Sam przez podobny uraz zrezygnował z piłki.
Jakub jest po operacji z zeszłego tygodnia. To bardzo rozczarowujące zarówno dla niego, jak i dla nas. Nie zobaczymy go przez najbliższe miesiące – zdradził trener Feyenoordu Rotterdam, Robin van Persie, na konferencji prasowej po sobotniej wygranej 3:1 z FC Volendam. Takie informacje na temat Jakuba Modera nie napawają optymizmem.
Reprezentant Polski ostatnie spotkanie rozegrał w lipcu, podczas okresu przygotowawczego do nowego sezonu. Od tego momentu nie uczestniczył w treningach. W mediach pojawiały się co prawda doniesienia, że 26-latek wraca do zdrowia, ale konieczność przeprowadzenia zabiegu ograbiła ze złudzeń.
Do sytuacji Modera odniósł się w programie Kanału Sportowego Artur Wichniarek. – Ta kontuzja Jakuba Modera… Przyznam się, że jakiś czas temu napisałem do Tomka Magdziarza, czyli jego menadżera. “Słuchajcie, poszukajcie sobie bardzo dobrego osteopaty. To jest problem nerwu, który jest gdzieś uciskany. Albo jest możliwość manualnego załatwienia sprawy, albo będzie coś gorszego” – zdradził.
17-krotny reprezentant Polski nawiązał przy okazji do własnych doświadczeń. – Ja niestety przy takiej kontuzji zakończyłem karierę. Będąc w Ingolstadt, na drugim treningu tak nieszczęśliwie upadłem po zderzeniu z bramkarzem, że wyskoczył mi dysk. Miałem ucisk nerwu i niedowład lewej stopy. Ale miałem diagnozę niemal od razu. Dziwię się, że Jakub nie miał jej od razu – dodał Wichniarek.
Były napastnik został zawodnikiem niemieckiego FC Ingolstadt 04 w styczniu 2011 roku. Z powodu problemów z plecami nie wystąpił jednak w żadnym spotkaniu rundy wiosennej, przez co klub zrezygnował z jego usług. Okazało się, że był to ostatni transfer Wichniarka w karierze, która oficjalnie dobiegła końca w 2012 roku.
– Ja pojechałem do Muellera-Wohlfahrta (Hansa-Wilhelma – przyp. red.), byłego lekarza Bayernu Monachium i reprezentacji Niemiec, który od razu po rezonansie stwierdził: Artur, tu nie ma co czekać. Trzeba to zoperować, bo bez operacji już w piłkę grać nie będziesz. Ja nie chciałem mieć operacji kręgosłupa w wieku 34 lat, więc zakończyłem karierę. Bałem się konsekwencji później, co będzie po karierze – podsumował były reprezentant Polski.
Problemy zdrowotne Modera to nie tylko problem dla Feyenoordu, ale też dla reprezentacji Polski. Pomocnik na ten moment nie miał bowiem szansy otrzymać powołania od Jana Urbana, a wcześniej u Michała Probierza był zawodnikiem podstawowego składu.
