CELEBRITY
Kaczyński tłumaczy wyjazd Ziobry na Węgry. “Śmierć bardzo prawdopodobna”
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego Zbigniew Ziobro nie mógł “narażać się na śmierć i to śmierć bardzo prawdopodobną”, dlatego nie wrócił do Polski. Prezes PiS stwierdził jednak, że nie wie, gdzie obecnie przebywa Ziobro.
To jest człowiek bardzo ciężko chory. Ma do czynienia z ludźmi, którzy spokojnie są gotowi doprowadzić do jego śmierci, bo taki jest ich poziom moralny i w związku z tym nie ma żadnego powodu, żeby miał narażać się na śmierć i to śmierć bardzo prawdopodobną – mówił Jarosław Kaczyński, pytany przez dziennikarzy o to, czy Zbigniew Ziobro powinien stanąć przed komisją regulaminową. Dodał, że nie wie, czy Ziobro dostanie azyl na Węgrzech, ale jego zdaniem powinien dostać azyl “w każdym demokratycznym kraju, gdzie są przyzwoite sądy”.
Kaczyński powiedział mediom, że nie zostaje w Sejmie, by wysłuchać sprawozdania komisji, która rekomenduje wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, bo nie chce wysłuchiwać “bzdur”. – To jest takie nieustanne obrażanie ludzkiego rozumu, nieustanne bezczelne kłamanie, takie zupełne odejście od prawdy w życiu publicznym, charakterystyczne dla systemów już w tym wypadku można powiedzieć totalitarnych – mówił polityk. Wyjaśniał jednak, że obecnie nie ma w Polsce totalitaryzmu, “chociaż droga do tego została otwarta”. Jak sprecyzował, o totalitaryzmie będzie można mówić, gdy zakaże się krytyki władzy. – Ale to w tym kierunku idzie. W dużym tempie idziemy ku państwu, które ma być rządzone po dyktatorsku, żeby przestało istnieć – dodał.
Prezes PiS był też pytany, czy nie obawia się, że kolejny uciekinier zaszkodzi jego partii. – A pan byłby gotów powiedzieć człowiekowi, który jest człowiekiem z bardzo dużymi zasługami dla kraju, żeby tutaj wracał i umierał w bardzo ciężkich męczarniach w więzieniu, dlatego że banda kryminalistów… – urwał Kaczyński, gdy dziennikarze dopytywali, czy nie uważa, że powinno się udowadniać swoją niewinność przed sądem. Kaczyński stwierdził, że w Polsce “nie ma wymiaru sprawiedliwości”, a jest “grupa ludzi, która zdecydowała się wysługiwanie się władzy, która mam nadzieję skończy przed sądami”. Przed odjazdem powiedział, że nie rozmawiał z Ziobrą po posiedzeniu komisji regulaminowej i nie wie, gdzie obecnie znajduje się były minister sprawiedliwości.
Czytaj też: Zbigniew Ziobro w TV Republika: “Nie złożyłem wniosku o azyl na Węgrzech”. “To już jest powrót komuny”
