CELEBRITY
Lekarz z Kalisza zarabia miliony w szpitalu, który tonie w długach. Internauci odkryli coś zaskakującego o jego dodatkowej działalności.
Internauci są w szoku — podczas gdy Szpital w Kaliszu zmaga się z gigantycznymi długami, jeden z lekarzy rocznie inkasuje 2,5 mln zł i jeszcze do tego — przyjmuje prywatnie. Konsultacje w prywatnym gabinecie kosztują u niego 300 zł, online 120 zł, a wolnych terminów nie brakuje.
Szpital w Kaliszu przeżywa prawdziwy finansowy koszmar. Po latach złego zarządzania placówka ma aż 40 mln zł długu, a jednak kilku lekarzy wciąż inkasuje tam astronomiczne wynagrodzenia. Czterech specjalistów rocznie kosztuje szpital 10 mln zł. Jeden z nich, jak odkryli internauci, dorabia jeszcze prywatnie, przyjmując pacjentki w gabinecie i online.
Nowy dyrektor, Wojciech Michalik, przyznaje, że sytuacja finansowa jest bardzo trudna: — Poprzedni dyrektor prowadził tzw. kreatywną księgowość, ukrywając realne długi i przegrane procesy z personelem. Szpital musi teraz wypłacić 37,5 mln zł wyrównania dla 240 pielęgniarek oraz 1,5 mln zł dla fizjoterapeutów, a do tego dochodzą kary i zwroty dla Narodowego Funduszu Zdrowia.
Prywatne wizyty za 300 zł, terminy od ręki
Kontrakt z kaliskim szpitalem to “tylko część” zarobków jednego z lekarzy. Prywatne wizyty ginekologiczne kosztują 300 zł i obejmują badanie, USG oraz pobranie cytologii. Dostępne są też konsultacje online w cenie 120 zł. Co ciekawe, wolnych terminów jest sporo, wizyty odbywają się co 10 minut, a płatność jest gotówką lub elektronicznie.
Pacjentki generalnie chwalą lekarza — profil na znanym-lekarzu ma aż 566 opinii, w większości pięciogwiazdkowych. Jedna z nich pisze: “Cudowny człowiek i lekarz, bardzo miły i cierpliwy. Wszystko wyjaśnia bardzo szczegółowo i potrafi wysłuchać, z czym się przyszło.”
Inna dodaje: “Profesjonalne podejście. Konkretne informacje i leczenie.”
Nie brakuje też opinii krytycznych:
“Jestem pod kontrolą różnych lekarzy i żaden (mając wielokrotnie lepszy sprzęt) nie stwierdził tego, co pan doktor. Stwierdził mięśniaki, potworniaki i że mam coś, bo mam przetłuszczone włosy i nie mam ochoty na seks (gdzie o tym nie zamieniliśmy ani jednego słowa, także stwierdzenie “wyssane całkowicie z palca). Diagnozy moim zdaniem postawione przez słaby sprzęt. Dodatkowym minusem jest gabinet, który nie ma nawet żadnej zasłonki, by móc się w spokoju i odrobinie prywatności rozebrać. I niestety brak podstawowych środków higienicznych (spódniczek jednorazowych czy chociaż klapków jednorazowych — przez cały gabinet idziesz na boso)”
Szpital w Kaliszu tonie w długach. Czterech lekarzy zarabia 10 milionów zł rocznie
Internauci, widząc zarobki, są szoku
Odkrycie prywatnej działalności lekarza wywołało burzę w sieci. Internauci nie kryją oburzenia, pytając, jak to możliwe, że podczas gdy szpital tonie w długach, lekarz ma pełne grafiki i dodatkowo przyjmuje prywatnie. “Nie no, chłop jest niemożliwie pazerny. Nie dość, że kroi nas 2,5 mln zł rocznie, to jeszcze sobie siedzi w prywatnym gabinecie, w którym pewnie wyciąga drugie tyle” — pisze jeden z internautów na popularnej stronie wykop.pl.
“To już wiadomo skąd oburzenie limitu zarobków 50k netto, on ma 4-5x tyle miesięcznie, pamiętajcie, że w tym 2,5 mln kontrakcie ma jeszcze 26 dni urlopu i czas na prywatną praktykę” (pisownia oryginalna) — dodaje inny.
