Connect with us

CELEBRITY

Na zakończenie sezonu Iga Świątek dała polskim kibicom prawdziwy show!

Published

on

Na zakończenie sezonu Iga Świątek dała polskim kibicom prawdziwy show! W swoim ostatnim oficjalnym meczu w 2025 r. wiceliderka rankingu pokonała Gabrielę Lee 6:2, 6:0. Ten wynik ma ogromne znaczenie dla reprezentacji Polski. Biało-Czerwone są pewne zwycięstwa nad Rumunią, a co za tym idzie — awansu do kwalifikacji Billie Jean King Cup Finals! A to nie koniec, bo ten rezultat ma też dodatkowe, ukryte znaczenie.

Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Już wcześniej wiadomo było, że niedziela w Gorzowie Wielkopolskim przyniesie Idze Świątek długo wyczekiwane zakończenie sezonu. Na finiszu rozgrywek w WTA Polka zdecydowała się zagrać dla reprezentacji Polski, a pierwszy swój mecz przeciwko Elyse Tse wygrała bardzo gładko, 6:0, 6:1. Kibice ponownie wykupili wszystkie bilety i liczyli na jeszcze jeden przyzwoity występ liderki kadry na zakończenie sezonu.

I znów to ona była zdecydowaną faworytką, bo Rumunka Gabriela Lee jest notowana na dopiero 292. pozycji w rankingu WTA. W rozgrywkach reprezentacyjnych Billie Jean King Cup rankingi nie odgrywają jednak tak dużej roli, a giganci niejednokrotnie przegrywali z reprezentantami mniejszych nacji. A mecz miał tym razem dodatkową stawkę.

Linda Klimovicova po olśniewającym występie pokonała Elene Ruxandrę Bertae 6:2, 6:1, co oznaczało, że Polki potrzebują już tylko jednego zwycięstwa w dwóch spotkaniach, by awansować do kwalifikacji Billie Jean King Cup Finals. A właśnie teraz na kort wyjść miała Iga Świątek, czyli nasza największa gwiazda. Podczas losowania stron na korcie w Gorzowie Wielkopolskim towarzyszył jej… Bartosz Zmarzlik, legendarny żużlowiec związany przez lata z tym miastem.

Polka rozpoczęła spotkanie w najlepszy możliwy sposób, od prowadzenia 3:0 z podwójnym przełamaniem. Niektórzy mogli spodziewać się powtórki z piątku, ale chwila słabszej gry Igi Świątek sprawiła, że Gabriela Lee odrobiła stratę jednego z przełamań. Kolejne trzy gemy przyniosły jednak następne trzy przełamania, więc przewaga naszej reprezentantki została zachowana.

Ostatecznie to ona wygrała pierwszą partię 6:2, a to, co najlepsze, zostawiła kibicom na rozpoczęcie drugiego seta. Widzowie na trybunach w Gorzowie Wielkopolskim mogli tylko łapać się za głowy widząc to, co wyczyniała Iga Świątek.

Zakończenie pierwszego gema? Przepiękna, trwająca niezwykle długo wymiana, pełna slajsów, drop shotów i innych cudownych zagrań, zakończona winnerem Igi Świątek. To jednocześnie zagwarantowało jej przełamanie już na start drugiej partii. Koniec drugiego gema? Przepiękny półwolej przy siatce z obrotem, po którym znów na trybunach podniosła się wrzawa. Wydawało się, że nic w tym momencie nie jest w stanie odebrać Idze Świątek zwycięstwa, a Polsce awansu do przyszłorocznych kwalifikacji Billie Jean King Cup Finals.

Zobacz także: Nie uwierzycie, kto pojawił się na meczu Igi Świątek. Polacy go kochają
Do zwrotu już nie doszło, bo przy takiej formie Igi Świątek, dodatkowo niesionej przez głośno wspierających kibiców w Gorzowie Wielkopolskim, nie mogło do niego dojść. Drugi set był już demolką, a Gabriela Lee wyraźnie straciła wiarę w to, że po przełamaniu na początku drugiego seta jest w stanie odwrócić rezultat.

Zwycięstwo Igi Świątek 6:2, 6:0 oznacza, że Polska jest już pewna wygranej nad Rumunią, a co za tym idzie, również awansu do kwalifikacji Billie Jean King Cup. Te obejrzymy już w przyszłym roku, a Polki już niebawem poznają swoje rywalki.

Co istotne, niedzielna wygrana to 64. i ostatnie zwycięstwo Igi Świątek w sezonie 2025. Rzutem na taśmę, dzięki występom w reprezentacji Polski, przebiła Arynę Sabalenkę, która zgromadziła 63 wygrane mecze. Wiemy już, że na tym koniec, bo Polka wróci do gry dopiero w styczniu podczas United Cup. Jeszcze dziś zapewne uda się na w pełni zasłużone wakacje.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin