CELEBRITY
Rząd rozważa zmiany w systemie emerytalnym, które mogą wpłynąć na wiek przejścia na emeryturę. Trwają intensywne dyskusje.
Zmiany w wieku emerytalnym. W zaciszu rządu trwają gorące dyskusje [TABELA]
Rząd po cichu zatwierdził przegląd emerytalny. To informacja, w której analizowane są skutki przywrócenia przez rząd Zjednoczonej Prawicy niższego wieku emerytalnego, czyli 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Oficjalnie rząd przyznaje, że nie zakłada wydłużenia wieku emerytalnego — wynika z dokumentu. W Radzie Ministrów trwają jednak dyskusje na temat reformy emerytur. Chodzi o emerytury stażowe. “Fakt” ustalił, co dzieje się z projektami ustaw.
Propozycje podniesienia wieku emerytalnego nie są odpowiedzią na problem starzenia się społeczeństwa. Obecny wiek emerytalny gwarantuje osobom starszym poczucie bezpieczeństwa” — czytamy w “Informacji o skutkach obowiązywania ustawy z dnia 16 listopada 2016 r. o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw w okresie 2022-2024” zwanym też przeglądem emerytalnym. Dokument został po cichu przyjęty przez Radę Ministrów i został skierowany do Sejmu. Jak wskazuje rząd, aktywność zawodowa po osiągnięciu wieku emerytalnego musi być indywidualną decyzją.
W przeglądzie emerytalnym rząd pisze o zachętach do dłuższej pracy, nie wspomina jednak nic o innej reformie, nad którą wśród ministrów toczą się dyskusje. Chodzi o emerytury stażowe.
Emerytury stażowe. Świadczenie z ZUS nawet 10 lat wcześniej?
Choć półmetek kadencji Sejmu już minął, wciąż nie rozpatrzono dwóch projektów ustaw zakładających wprowadzenie takich wcześniejszych emerytur. Chodzi o inicjatywę obywatelską firmowaną przez “Solidarność” i popieraną przez inne związki zawodowe oraz o projekt posłów Lewicy. Oba zakładają, że to nie wiek emerytalny, a staż ubezpieczeniowy otwierałby drogę do wcześniejszej emerytury — w przypadku kobiet mogłoby to być 35 lat, w przypadku mężczyzn 40 lat. Realnie więc, w przypadku osób, które wcześnie rozpoczeły pracę, emerytura mogła by być przyznana nawet pięć-siedem lat wcześniej niż obecnie.Warunkiem byłoby uzbieranie składek, które pozwoliłyby na wypłatę co najmniej minimalnej emerytury — teraz to 1878,91 zł brutto.W tabeli przedstawiamy symulacje, ile takie emerytury mogą wynieść w zależności od kwoty zebranego kapitału w ZUS.
Prace nad projektami w Sejmie są zamrożone, bo brakuje kluczowego stanowiska — rządowego. To miało być przyjęte do końca 2024 r. — do tego związkowcy zobowiązali resort rodziny. Już jest prawie rok poślizgu. Na jakim etapie są prace? Rąbka tajemnicy uchylił wiceminister rodziny Sebastian Gajewski. “Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zobligowano do opracowania projektu stanowiska Rady Ministrów dotyczącego regulacji zawartych w obu projektach ustaw. Przygotowany projekt dokumentu rządowego został przekazany Stałemu Komitetowi Rady Ministrów, który zobowiązał resort do przeprowadzenia uzgodnień międzyresortowych w sprawie omawianego projektu stanowiska” — ujawnia wiceminister w odpowiedzi na interpelację poselską. Nie zdradza jednak konkretów. Minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk wielokrotnie podkreślała, że jest za tą reformą. Przeciwny był resort finansów, ze względu na wysokie koszty.
Wiek emerytalny do zmiany. Pięć lat różnicy. Ruszają rozmowy
Prace przeciągają się, jednak jak nieoficjalnie słyszymy, posłowie coraz bardziej niecierpliwią się. Podobnie jak związkowcy, którzy twierdzą, że są skłonni do daleko idących ustępstw, by tylko reforma została uchwalona. Chodzi o kryteria — związkowcy podkreślają, że kryterium wieku może zostać podniesione np. do 38 lat dla kobiet i 43 lat dla mężczyzn, a także, by zebrany kapitał gwarantował wypłatę 120-150 proc. emerytury minimalnej.
