Connect with us

CELEBRITY

Konflikt zaczął się od tego, że Miguel Berger 8 listopada odniósł się do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Więcej w komentarzu

Published

on

Politycy PiS domagają się odwołania ambasadora Niemiec. “Obrażanie Polaków, pamięci i cierpienia”

Politycy PiS “wezwali do dymisji” ambasadora Niemiec w Polsce, Miguela Bergera. “Jeżeli ambasador Niemiec nazywa tych, którzy domagają się reparacji, ludźmi, którzy służą Putinowi, to znaczy, że obraża całą klasę polityczną RP” – stwierdził m.in. Jan Dziedziczak.

Politycy PiS domagają się odwołania ambasadora Niemiec
Konflikt polityków Prawa i Sprawiedliwości z ambasadorem Niemiec trwa. Po tym, jak Arkadiusz Mularczyk zasugerował Miguelowi Bergerowi opuszczenie Polski, europoseł Jan Dziedziczak zażądał jego odwołania. “Jeśli ten ambasador nie realizuje (urzędu – red.) w sposób budowania mostów między krajami, a szuka tego, co nas dzieli, wypowiada się konfrontacyjnie, to znaczy, że jego rola nie przyniesie współpracy. Jeżeli ambasador Niemiec nazywa tych, którzy domagają się reparacji, ludźmi, którzy służą Putinowi, to znaczy, że obraża całą klasę polityczną RP” – stwierdził w poniedziałek Dziedziczak, jak cytuje WP. “Wzywamy do dymisji. Wzywamy także, aby minister Radosław Sikorski jednoznacznie wypowiedział się na temat tego, że po takich wypowiedziach nie ma możliwości współpracy z tym ambasadorem. Dla nas jest to obrażanie Polaków, pamięci i cierpienia” – dodał.

Konflikt ambasadora Niemiec i polityków PiS
Jak pisaliśmy, konflikt zaczął się od tego, że Miguel Berger 8 listopada odniósł się do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego z październikowej konwencji, o tym, że “Niemcy chcą nam zabrać państwo”. – Obraz, który został zarysowany w tym wystąpieniu, ale także w innych wystąpieniach, nie odpowiada rzeczywistości – powiedział m.in. ambasador na antenie TVN24 BIS i stwierdził, że “czuje, że nadal istnieje pewien poziom braku zaufania między Polską a Niemcami”. Wywiad Berger udostępnił w mediach społecznościowych, co podchwycił Mularczyk. “Szanowny Panie Ambasadorze, chętnie przekażę Panu osobiście Raport o stratach wojennych – dokument jasno ukazujący skalę zniszczeń oraz nierozliczony dług Niemiec wobec Polski. Jest to kluczowy element zrozumienia, jakie kroki są niezbędne po stronie Niemiec, aby budować prawdziwe, partnerskie i odpowiedzialne relacje polsko-niemieckie” – napisał polityk PiS. W odpowiedzi ambasador Niemiec stwierdził m.in.: “Ciągłe podziały kreowane przez ludzi takich jak pan, pomagają jedynie Putinowi”.

Jeśli coś pomagało Putinowi przez całe lata, to istnienie gazociągów Nord Stream I i II, którego tak zdecydowanie bronił Pan Ambasador (wtedy jako wiceminister) podczas kilku naszych oficjalnych rozmów. Proszę więc uprzejmie powstrzymać się od korzystania z tego argumentu” – odpowiedział Bergerowi szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP Marcin Przydacz. “Jeśli zaś chodzi o podziały, to nic tak Polaków nie łączy, jak reakcja na niemieckie besserwisserstwo” – dodał.

Licytacja przedmiotów ofiar Holokaustu
W tle natomiast miały miejsce jeszcze kontrowersje związane z licytacją w domu aukcyjnym Felzmann w Neuss. Na aukcji chciano wystawić “listy, koperty, pocztówki i dokumenty z czasów nazistowskiego terroru”, łącznie 623 przedmioty należące do ofiar zagłady. Do sprawy odniósł się w krótkim wpisie ambasador Niemiec. “Z zadowoleniem przyjmuję odwołanie tej aukcji. Nigdy nie powinna była się ona odbyć. Nie wolno handlować dokumentami i przedmiotami osobistymi ofiar nazizmu” – napisał na X. Jego reakcja jest jednak krytykowana.

Przeczytaj także: “Oburzająca aukcja przedmiotów z Holokaustu. Ministerstwo reaguje”.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin