CELEBRITY
S7 pod prąd przez pół województwa. Kierowca? To zaskoczy każdego
Ekspresowa trasa i ekspresowy stres dla kierowców. 76-letnia kobieta przejechała pod prąd aż 70 km trasą S7 z Radomia w kierunku Warszawy. Jak tłumaczyła policjantom, wracała właśnie od koleżanki, nie zauważyła żadnego zjazdu i… nie wiedziała, jak się wydostać. Jej podróż zakończyła się interwencją policji i utratą prawa jazdy.
Do sytuacji doszło na Mazowszu. Policja w Piasecznie otrzymała zgłoszenie o granatowym fiacie seicento poruszającym się pod prąd drogą ekspresową S7. Samochód jechał od Radomia w kierunku Warszawy, ale… po niewłaściwym pasie.
Świadkowie próbowali interweniować. Dawali znaki światłami, trąbili, próbowali zatrzymać auto. Bez skutku.
Szukaj w serwisie…
Szukaj
Wydarzenia
Polska
Warszawa
Kobieta przejechała pod prąd 70 km ekspresówką S7. Straciła prawo jazdy
S7 pod prąd przez pół województwa. Kierowca? To zaskoczy każdego
Wojciech Łaskarzewski
Wojciech Łaskarzewski
Dziennikarz działu Wydarzenia
Data utworzenia: 30 października 2025, 10:15.
Udostępnij
Ekspresowa trasa i ekspresowy stres dla kierowców. 76-letnia kobieta przejechała pod prąd aż 70 km trasą S7 z Radomia w kierunku Warszawy. Jak tłumaczyła policjantom, wracała właśnie od koleżanki, nie zauważyła żadnego zjazdu i… nie wiedziała, jak się wydostać. Jej podróż zakończyła się interwencją policji i utratą prawa jazdy.
Do sytuacji doszło na Mazowszu. Policja w Piasecznie otrzymała zgłoszenie o granatowym fiacie seicento poruszającym się pod prąd drogą ekspresową S7. Samochód jechał od Radomia w kierunku Warszawy, ale… po niewłaściwym pasie.
Świadkowie próbowali interweniować. Dawali znaki światłami, trąbili, próbowali zatrzymać auto. Bez skutku.
Zatrzymana między Tarczynem a Grzędami
Patrol policji szybko namierzył niebezpiecznie poruszające się seicento. Zatrzymano je między węzłem Tarczyn a miejscowością Grzędy. Za kierownicą siedziała 76-letnia kobieta. Była, jak relacjonują funkcjonariusze, wyraźnie zdezorientowana.
„Zorientowałam się, ale nie mogłam zjechać”
Kobieta tłumaczyła, że wracała od koleżanki z Radomia i… nie do końca wiedziała, jak znalazła się na ekspresówce w odwrotnym kierunku. Jak powiedziała policji, domyśliła się w pewnym momencie, że jedzie niezgodnie z przepisami, ale nie widziała żadnego zjazdu i nie potrafiła opuścić trasy.
Policjanci zatrzymali kobiecie prawo jazdy. Została sporządzona pełna dokumentacja zdarzenia.
– Sprawa swój finał będzie miała w sądzie – przekazała podkom. Magdalena Gąsowska z piaseczyńskiej policji.
