Connect with us

CELEBRITY

Całe życie poświęcił sportowi. Teraz traci wzrok i słuch, trwa zbiórka

Published

on

Przez lata Patryk Manulik trenował judo, biegał półmaratony i żył sportem. W marcu pojawiły się pierwsze problemy zdrowotne, a w maju usłyszał dramatyczną diagnozę – guz mózgu. Przeszedł kilka operacji, które uratowały mu życie, ale pozbawiły wzroku. Dziś jedyną szansą jest kosztowna, nowoczesna terapia. Sprawę nagłośnił serwis WP SportoweFakty.

Gdyby się pan odezwał w maju, to nic by nie usłyszał. Chodzę do psychologa, bo to nie jest łatwy temat. Swoje już wypłakałem. Teraz dużo rozmawiam z ludźmi i to mi pomaga – mówi Manulik serwisowi Sportowe Fakty.

Trener mentalny Jakub B. Bączek: Iga Świątek i Robert Lewandowski codziennie mierzą się z hejtem i są oceniani

Lekarze usunęli 95 proc. guza, ale skutkiem ubocznym była całkowita utrata wzroku. – W marcu miałem pierwsze objawy. Wymiotowałem, miałem zawroty głowy, coraz gorzej widziałem. Guz był tak duży, że spowodował wodogłowie, które rozsadzało nerwy wzrokowe… – tłumaczył.

Po operacjach życie Patryka zmieniło się radykalnie. Stracił słuch w lewym uchu i kontrolę nad mimiką twarzy. Porusza się na wózku lub z chodzikiem, a w codzienności nieocenione wsparcie daje mu brat Tomasz i bliscy. – Nie jest łatwo, bo w Polsce teoretycznie nawet prosty asfalt potrafi być wyboisty… Staram się poruszać na wózku albo z chodzikiem. Rzadko chodzę o lasce, bo nie jestem w stanie – mówi.

Rodzina i środowisko judo rozpoczęły zbiórkę na leczenie. – Odzew ze strony środowiska judo jest duży… Sporo pomógł nam też trener Zamęcki z Wrocławia, dzięki któremu Patryk poznał lekarza, który go operował – podkreśla Tomasz Manulik.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 USAtalkin