CELEBRITY
Wróciła i to w jakim stylu. Znowu głośno o rywalce Szeremety

Lin Yu-Ting, złota medalistka olimpijska z Paryża, wróciła do ringu mimo kontrowersji wokół nowych testów płci w boksie. Podczas Tajwańskich Igrzyskach Narodowych 29-latka nie dała rywalkom żadnych szans.
Lin Yu-Ting ostatnią walkę stoczył dokładnie 10 sierpnia 2024 roku. Wówczas w finale rywalizacji w kategorii do 57 kg kobiet pokonała Julię Szeremetę. Od tego czasu 27-latka pozostawała w cieniu, jednak zdecydowała się na powrót podczas 114. edycji Tajwańskich Igrzysk Narodowych.
Tajwanka już w pierwszej walce w kategorii do 60 kg pokazała ogromną moc. Jej rywalką była 19-letnia Pan Yan-Fei. Yu-Ting ruszyła ze zdecydowaną ofensywą i wyprowadziła kilka ciosów w głowę. To sprawiło, że trener przeciwniczki postanowił przerwać tę konfrontację zaledwie po minucie i 34 sekundach
Walka ta okazała się tylko początkiem drogi 29-latki do kolejnego sukcesu. Yu-Ting nie znalazła bowiem pogromczyni w tym turnieju i po raz szósty z rzędu została mistrzynią Tajwańskich Igrzysk Narodowych. W finale pokonała Wu Peiyi, która zrezygnowała już po pierwszej rundzie (wideo pod tekstem).
Powrót Tajwanki mógł mieć miejsce już podczas mistrzostw świata w Liverpoolu, jednak 29-latka wycofała się z tych zmagań. Powodem były nowe zasady testowania płci, które wprowadziło World Boxing. Organizacja obecnie wymaga, by zawodniczki poddawały się testom PCR w celu potwierdzenia braku chromosomu Y.
A temat płci Yu-Ting, podobnie jak Algierki Imane Khelif, budzi kontrowersje. Obie zawodniczki zostały zdyskwalifikowane podczas MŚ w 2023 roku. Choć w Paryżu mogły wystartować i zdobyły złote medale, ich sukcesy odbiły się szerokim echem w środowisku sportowym.
Dlaczego Tajwanka mogła więc wziąć udział w igrzyskach narodowych? Z powodu braku testów płci. Być może konieczność ich przeprowadzenia została ominięta właśnie ze względu na Yu-Ting, która już wcześniej została ogłoszona ambasadorką imprezy.