CELEBRITY
Iga Świątek ogłasza tuż przed finałem. Wiadomość od Polki prosto z Seulu

Tego jeszcze nie było. Debiutująca w Seulu Iga Świątek pierwszy raz w karierze zagra w finale tamtejszego turnieju WTA. Polka przypieczętowała swój awans półfinałową wygraną 6:0, 6:2 nad 19-letnią
Iga Świątek – mimo opadów deszczu, które storpedowały także jej terminarz – prawdopodobnie niezwykle miło wspominać będzie Seul. W swoim debiutanckim występie w stolicy Korei Południowej nasza wiceliderka rankingu WTA dostała się do wielkiego finału. Swój awans przypieczętowała pewnym zwycięstwem nad Mayą Joint.
To było niezwykle jednostronne spotkanie, na co wskazywał już jego początek. W pierwszym secie 19-letnia Australijka była bezradna wobec dobrej dyspozycji Polki. A że dodatkowo nie potrafiła zaskoczyć jej serwisem, który w kwestii siły pozostawiał sporo do życzenia, ta odsłona rywalizacji zakończyła się zwycięstwem naszej tenisistki 6:0.
W drugiej partii Maya Joint wyszarpała dwa gemy, lecz nie było jej stać na więcej. W efekcie po 67 minutach Iga Świątek mogła spakować torbę i skupić się już głównie na regeneracji.
Iga Świątek zabrała głos przed finałem turnieju WTA 500 w Seulu
W wielkim finale Iga Świątek zmierzy się z Rosjanką Jekatieriną Aleksandrową lub Czeszką Kateriną Siniakovą. I jeszcze przed opuszczeniem kortu po zwycięstwie nad Mayą Joint, została zapytana o swoje nastawienie przed walką o tytuł.
I dodała: – Chcę kontynuować to, co robiłam do tej pory przez cały turniej, bo to działało. Na pewno finał będzie najtrudniejszym spotkaniem. To zawsze jest inny poziom stresu. Ale jestem podekscytowana i szczęśliwa z powodu tego, jak solidnie grałam do tej pory. Już nie mogę doczekać się jutra.
Iga Świątek pomściła swoje rodaczki. Arcyważny triumf w Seulu. Szykuje się do finału
24-letnia raszynianka wypowiedziała się także krótko na temat atmosfery panującej na korcie w Seulu, która jest dla niej życzliwa i przyjazna. Polka podziękowała fanom za dotychczasowe wsparcie, zapraszając ich przy tym na finał.
– Dziękuję wam, za przybycie. Prawdopodobnie zostaniecie tu na kolejny półfinał i pojawicie się także jutro. To niesamowite. Mam nadzieję, że będziemy to kontynuować – stwierdziła Iga Świątek.